Gram Adwokata Diabła
Dobra, żebyście zrozumieli, zaczniemy od czegoś prostego. Oto lista przykrych rzeczy, które spotkały Nadakhana (wszystkie, o których wiemy):
-Uciekł z domu i trafił do ninjago
-Uwięziony przez (prawdopodobnie) setki lat
-Gdy został uwolniony, dowiedział się, że jego ukochana dawno nie żyje
-Nikt o nim nie pamiętał
-Gdy próbował wrócić do domu, okazało się, że ten się rozpada (przez ninja). Dostał miecz i ojciec kazał mu pomścić jego ludzi.
Dobra. Teraz zwróćmy uwagę na to, jak zareagował na niektóre z tych wydarzeń.
-Nienawidził swojego ciasnego więzienia
-Niedowierzał, że Delara zmarła, ogólnie był przygnębiony, ale postanowił skupić się na powrocie do domu
-Kiedy okazało się, że ninja sprawili, że jego dom się rozpadł, rozpoczął swój plan zemsty.
Wniosek: Nadakhan widział ninja jako tych, którzy odebrali mu rodzinę, jako tych złych.
Dalej, gdy zobaczył Nyę, przypomniała mu się Delara. Uwaga! Wyjaśniam mit! Nadakhan NIE zakochał się w Nyi, a jedynie widział w niej swoją zmarłą ukochaną. Gdy ją zobaczył, pewnie w jego głowie powstał plan, aby odzyskać Delarę. Jak dobrze wiemy, trzecią zasadą Dżinów jest, żeby nie przywracać zmarłych do życia. Czyli w skrócie Nadakhan miał zakaz nekromancji, ale przywoływania ducha Delary, aby ten opętał żyjącą osobę - już nie. Tylko był jeden kłopot, aby to zrobić, potrzebowałby życzenia, które mógł spełnić jedynie biorąc ślub w krainie dżinów.
Ale dlaczego nie "poprosił" jednego z piratów, aby ten wypowiedział życzenie za niego? To dosyć proste. Piraci to piraci. Silni, bez słabych punktów, a prośba o pomoc zostałaby potraktowana jako odsłonięcie swojej słabości. A Nadakhan był kapitanem, więc miał teoretycznie nie posiadać takowych (słabości w sensie).
No i spoko, załatwił krainę, ale ninja non-stop próbowali pokrzyżować mu plany + miał się na nich zemścić. Więc zaczął "polowanie". Z Kai'em poszło szybko, tak jak z Zane'm. Problemem stał się Jay, który za chiny nie chciał wypowiedzieć trzeciego życzenia. A jakby tego było mało, ninja mieli jad tygrysiej wdowy. I tutaj los uśmiechnął się do naszego dzisiejszego protagonisty, bo jad miał akurat Jay. Ten sam niebieściak, którego miło by było przycisnąć i wyeliminować. Dwie pieczenie przy jednym ogniu. Ale dobrze wiemy jak to się skończyło.
Kiedy ninja przybyli na ratunek niebieskiemu, Nadakhan miał szansę poznać Nyę i wyeliminować resztę. To pierwsze tylko jeszcze bardziej utwierdziło go w przekonaniu, że Nya będzie idealnym hostem dla ducha Delary. Wszystko się skomplikowało, kiedy ona uciekła razem z Jay'em. Przynajmniej pozostała dwójka nie sprawiała już problemów.
I potem wszyscy wiemy, jak historia się kończy.
Wniosek z tego taki, że Nadakhan nie chciał być złoczyńcą, on chciał tylko odzyskać swoją ukochaną i pomścić swoją rodzinę (co tak btw zrobiłaby większość ludzkości), a cała reszta jakoś tak się wydarzyła.
Dodatkowym argumentem, potwierdzającym kwestie prawdziwości uczucia Nadakhana i Delary jest scena, w której dżin wypowiada swoje życzenie, a raczej fakt, iż jest to pierwsze, czego sobie zażyczył. Oczywiście wykluczamy życzenia "wyrównania szans", walki bez mieczy, odesłania załogi w przeszłość i uciszenia Jaya, ponieważ życzeń tych wymagała sytuacja. Służyły one przepędzeniu ninja i wykreowaniu spokoju, w którym nasz protagonista mógłby w końcu pozwolić sobie na odrobinę uczuć.
Jeśli nadal tego nie rozumiecie, pamiętajcie, że nie musicie. A jeśli chcecie, to dajcie sobie czas. Ja uświadamiałam to sobie przez ponad rok, kawałek po kawałku.
Papatki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro