List #1
23.06.1940
Drogi bracie!
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, i inwazja na Francję przebiegła bez przeszkód. Słuchy o zasługach Twojego oddziału doszły do Hamburga w ekspresowym tempie. Przynosisz dumę naszej rodzinie, oby tak dalej!
Gdy ty jechałeś na zachód, ja dostałem informację o przydzieleniu mnie do heer. Liczyłem raczej na szkolenie na lotnika lub do marynarki, jednak w imię Naszej idei zgodzę się na wszystko. Bylebym tylko mógł jakoś pomóc.
Trzy dni temu wysłano nas na południe, a żmudną trasę odbyliśmy pociągiem. Jak się okazało, dopiero w tamtejszej bazie przydzielono nas do danych misji - razem z mężczyznami z naszej okolicy dostaliśmy się do 55 oddziału heer, a następnie polecono nam udanie się do Włoch.
Zaskoczyło mnie to, Mussolini jest naszym sojusznikiem, ale zaraz objaśniono nam, że mamy tam szkolić włoskich ochotników, gdyż armia sobie z nimi nie radzi. Najpiew byłem zły, że nie wysłano mnie na front, ale teraz rozumiem, że dzięki temu pomogę na szerszą skalę.
Tak więc za kilka dni wyruszymy aby pomagać Włochom, a do tego czasu mamy się uzbroić w cierpliwość, bo podobno Nasi sojusznicy nie należą do najlepszych żołnierzy. Śmię w to wątpić. W mojej ocenie nie ma czegoś takiego jak "nienajlepszy żołnierz", jest tylko słabo wyszkolony, więc, jak się pewnie domyślasz, do owych nowinek podchodzę sceptycznie.
Odezwij się wkrótce i uważaj na siebie
Ludwig
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro