Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4

Yaman:

Te dwa dni z Ikbal zmieniły coś we mnie niekoniecznie widzę te zmianę ale ją czuje. Chce rozmawiać i śmiać się tylko z nią. Moja żona dziwnie się zachowuje mija mnie bez słowa. Coś jest nie tak tylko co? Może jest zazdrosna o Ikbal ale przecież kocham tylko ją żadnej innej nie chce.

Seher:

Minęły kilka dni ona wciąż tu jest wciąż Yaman nie wraca na noc. Postanowiłam dziś z nim porozmawiać są se sobą dzień i noc czy to nie lekka przesada? Czuje zazdrość poświęca jej więcej uwagi niż mnie. Wita się ze mną i żegna gdy idę spać. Po co ni takie małżeństwo? Dlaczego ona nie pójdzie do hotelu tylko jest tutaj? Te kwestie zostają do wyjaśnienia z nim. Wstałam z huśtawki zostawiając syna z jedną z pokojówek. Weszłam do domu i skierowałam się prosto do gabinetu. O dziwo nie było słychać ich śmiechów i rozmów. Przeszedł mnie strach. Bałam się otworzyć drzwi i widzieć co tam zastanę. W końcu pchnęłam te drzwi i otworzyłam je. Siedzieli obok siebie wpatrzeni w laptopa wzrok mojego męża spoczął na mnie. Jej tez..

- Coś się stało ? - zapytał wstając z krzesła.

- Chciała bym z tobą porozmawiać - mówię patrząc mu w oczy.

- Teraz ? Pracuje aktualnie skarbie - mówi siadając spowrotem.

- Teraz już chce porozmawiać - mówię twardo.

Yaman spojrzał na mnie zaskoczony i wstał podchodząc do mnie.

- Jednak coś się stało - mówi i wychodzi ze mną do ogrodu.

Odeszliśmy kawałek stanęłam na przeciwko niego.

- Porozmawiajmy o pobycie tutaj twojej przyjaciółki..

- Coś jest nie tak? Ubliżyła ci ? Zaraz z nią porozmawiam - mówi szybko.

- Nie.. to ty się zmieniłeś odkąd ta kobieta tutaj jest.. - mamrocze.

- Jak zmieniłem? - mówi denerwując się.

- Normalnie nie rozmawiasz ze mna, nie śpimy razem, ciagle siedzisz z nią czuje, że będą kłopoty Yaman - mówię patrząc na niego.

- Seher nie wieże w to co mówisz.. - mówi kpiąco.

- Że co?

- Ty jesteś o nią zazdrosna - mówi przytulając mnie - Kocham tylko ciebie rozumiesz ? - mówi łącząc nasze usta w pocałunku.

- Chce byś spędzał z nami więcej czasu ona nie jest pępkiem świata - mówię patrząc na niego.

- Obawiam się, że Ikbal zostanie z nami trochę dłużej..

- Jak to ? - odsuwam się od niego.

- Niema gdzie pójść nie ma pieniędzy.

- To dajmy jej trochę niech idzie do hotelu.

- Ona pieniędzy ode mnie nie przyjmie.

- Nie chce by ona tu ciagle z nami była! Niszczy moja rodzine! Yaman ty się od nas oddalasz! Ile razy masz syn prosił cię byś poczytał mu bajki ? 5! Za każdym razem mówisz żeby mama czytała! Zaniedbujesz mnie i naszego syna dla obcej kobiety? Wstydź się! - nie kontrolowałam słów wyrzuciłam z siebie wszystko. Dosłownie wszystko. Yaman nie odzywał się stał patrząc na mnie. Ruszyłam w stronę domu nie zrozumiał mnie. On jest nią zaślepiony...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro