Przebieg imprezy
*Na imprezie
-Ayayto! Oddawaj! Teddy nielubi się bawić w samoloty! Zwłaszcza jak go podrzuca... Oszty! Masz mi go zdjąć! Już bo jak nie...
-Bo jak nie to co?
Spytal się Ayato na co Kanato odpowiedział tak
-A masz ty... Ty... Ty draniu jeden!
Zbił go szmatką
-O nie! Kanato zostaw go niebij Ayato Ayatem (i wyszło masło maślane albo pieprzony pieprz xD)
-Laito!
-No co ja? Taka prawda jesteś szmatą i tyle
Powiedział Laito na co Miki kopnęła go w jaja i się potłukły (ale ze mnie zbok... XDDD )
-Ał...!
-No to co? Ayato, Kanato? Potańczycie?
-No okej
Powiedzieli i poszli
*Shu
Niebyłem śpiący co wszystkich dziwiło, nawet Subaru się mnie bał...
-Hej! Nilo!
-Oh... Shu! A jednak przyszłeś...
-No! Ta patelnia dała mi wiele do myślenia... A zwłaszcza że jeśli jej niemogę znaleźć to znaczy że to ty ją masz i niemuszę się martwić!
Zaczęliśmy się śmiać
-Ej... Shu... Podejdź
Powiedziała
-Okej
Podeszłem gdy nagle ktoś (Ayato i Kanato za namową Miki) popchnęli nas do siebie i się pocałowaliśmy... To było takie... Miłe, ciepłe, jakby planowane od początku, poprostu tak jakby Nilo chciała to zrobić zanim oni nas popchnęli
-*Odskakując* Oł! Nilo! Nic ci niejest?
-Ym... Co? Y... Nie nic tylko kręci mi się w głowie... Czekaj, czy ty mnie pocałowałeś?
-*rumieni się* Miki stojąca za Nilo pokazuje abym powiedział że tak ale mózg mówił że nie wybrałem więc to co mówi serce czyli: rumieńce na ryj i niech się baba domyśli, a i niezapomnij o ręcę za głowę miny jakbyś miał zaraz od niej dostać i oczka takie jak piesek zrób
-*uśmiecha się* Słodki jesteś... Ale...
I poszła do pokoju pokazując abym poszedł za nią więc poszłedłe
-No... O co ci chodzi?
-Pocałujesz mnie znowu?
-*jeszcze więke rumieńce* ym... Nie...
-Ej! Kochasz mnie?
Powiedziała Nilo
-*rumieńce poziom burak* Pff... Co ty! Ja? W tobie? Jesteś moją BFF!
Powiedziałem bo w sumie to teochę mi się podoba
-A-aha rozumiem...
Powiedziała zasmucona
-Ej... Głowa do góry! Chodź napijemy się!
Powiedziałem po czym wziąłem kieliszki i flaszkę
Reiji
-Juoni! Czekaj! Bo ja...
Zawachałem się
-No co cukiereczku? [Aw...! Sweetaśne]
-Ym... No bo ten... Yh... No bo ja... E... Ja...
-No co?
-KOCHAM CIĘ JUONI!
-Aw... Ja ciebie też!
-Naprawdę?
-*trzepie się* ale co naprawdę?
-No czy ty mnie kochasz?
-Ym... No tak... Eh... Prze...
-To wspaniale podniosłem ją i przytuliłem [Jnmg a opowieś o mnie i Shu...]
*Miki
Było fajowsko! Tańczyłam z Ayato, Kanato, Laito tylko Subaru nigdzie niebyło...
-Em... Ayato.?. Widziałeś może Subaru?
-Nie... A co? Bo jakoś go niema...
-Nieprzejmuj się tym...
-Okej!
*po imprezie*
*Shu
-Shu! Gdzie mop!
Krzyknęł do mnie Juoni
-Spytaj się Nilo
Powiedziałem
-Nilo! Gdzie mop
-Za oknem... Heh... NiepytajNnnnnnnnnnnbbbbb
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro