Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#4

*po czasie zeszłam na dół już spakowana i czekałam na chłopaków z którymi miałam się pożegnać bardzo ciezko było mi z myślą że przez jakiś czas nie zobaczę mojej jedynej rodziny*
*chłopacy weszli do salonu i wszyscy powiedzieli jakby w chórku grali*
-będziemy bardzo tęsknić za tobą przyjedziemy do ciebie jak najszybciej i pamiętaj uważaj na siebie
- jejkuuu kocham was bardzo ... a może na pocieszenie wspólne przytulanie ?
*powiedzialam radośnie i tak siedzieliśmy przytuleni przez jakis czas lecz niestety przyszedł czas na mój wylot do brata. wyszłam z domu i wsiadłam do auta do przyjazdu na lotnisko minęły ponad 3 godziny co pyli bardzo męczące wiec zasnęłam rozmyślając nad wszystkim. kiedy się obudziłam byliśmy już na lotnisku wysiadałam z auta podeszłam do chłopaków z łzami w oczach i powiedziałam *
-będzie mi was brakowało *powiedzialam ze smutkiem na co chłopcy mnie przytulili i powiedzieli *
-no to chyba już czas na nas bo zaraz twój samolot wylatuje
*spojrzałam się na nich i odeszłam w głąb ludzi *
*caly lot zają 6 godzin i po chwili wylądowaliśmy *
*przeszlam kawałek po czym dostałam e-sms że taksówka czeka na mnie za rogiem *
*doszlam do taksówki po czym podałam adres i po chwili byliśmy na miejscu. wyszłam z taksówki i podeszłam do domu w którym kiedyś mieszkałam chwilę postałam ze strachem w oczach lecz odważyłam się i zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i nie kto inny a otworzyła mi drzwi osoba o imieniu nie jakim a w własnej skórze luke hemmings ta osoba wypalała mnie od środka to on zawsze wyśmiewał się najbardziej *
-coś mi się nie wydaje żebyśmy gości zapraszali a więc co cię tutaj sprowadza *powiedział chamsko*
-ja do ashtona przyszłam *odpowiedzialam *
*a on zawołał tego diabła *
-czego chcecie*powiedzial ashton*
-jak to nie pamietasz mnie i swojej córeczki ? *powiedzialam powaznie ale kiedy zobaczyłam jego minę to jeszcze trochę a wybuchłabym  śmiechem *
-a oc chcesz pieniądze na bachora czy jak ?*odpowiedział *
-jesteś tak głupi że własnej siostry nie poznajesz ?*zapytałam z sarkazmem i czekałam na jego odpowiedź... *
————————————————————
ciąg dalszy nastąpi ❣️przepraszam że w takim momęcie przerywam ale niestety pada mi telefon ale jutro dodam z 2 rozdziały papa i miłego czytania ❤️❣️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro