#4
*po czasie zeszłam na dół już spakowana i czekałam na chłopaków z którymi miałam się pożegnać bardzo ciezko było mi z myślą że przez jakiś czas nie zobaczę mojej jedynej rodziny*
*chłopacy weszli do salonu i wszyscy powiedzieli jakby w chórku grali*
-będziemy bardzo tęsknić za tobą przyjedziemy do ciebie jak najszybciej i pamiętaj uważaj na siebie
- jejkuuu kocham was bardzo ... a może na pocieszenie wspólne przytulanie ?
*powiedzialam radośnie i tak siedzieliśmy przytuleni przez jakis czas lecz niestety przyszedł czas na mój wylot do brata. wyszłam z domu i wsiadłam do auta do przyjazdu na lotnisko minęły ponad 3 godziny co pyli bardzo męczące wiec zasnęłam rozmyślając nad wszystkim. kiedy się obudziłam byliśmy już na lotnisku wysiadałam z auta podeszłam do chłopaków z łzami w oczach i powiedziałam *
-będzie mi was brakowało *powiedzialam ze smutkiem na co chłopcy mnie przytulili i powiedzieli *
-no to chyba już czas na nas bo zaraz twój samolot wylatuje
*spojrzałam się na nich i odeszłam w głąb ludzi *
*caly lot zają 6 godzin i po chwili wylądowaliśmy *
*przeszlam kawałek po czym dostałam e-sms że taksówka czeka na mnie za rogiem *
*doszlam do taksówki po czym podałam adres i po chwili byliśmy na miejscu. wyszłam z taksówki i podeszłam do domu w którym kiedyś mieszkałam chwilę postałam ze strachem w oczach lecz odważyłam się i zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i nie kto inny a otworzyła mi drzwi osoba o imieniu nie jakim a w własnej skórze luke hemmings ta osoba wypalała mnie od środka to on zawsze wyśmiewał się najbardziej *
-coś mi się nie wydaje żebyśmy gości zapraszali a więc co cię tutaj sprowadza *powiedział chamsko*
-ja do ashtona przyszłam *odpowiedzialam *
*a on zawołał tego diabła *
-czego chcecie*powiedzial ashton*
-jak to nie pamietasz mnie i swojej córeczki ? *powiedzialam powaznie ale kiedy zobaczyłam jego minę to jeszcze trochę a wybuchłabym śmiechem *
-a oc chcesz pieniądze na bachora czy jak ?*odpowiedział *
-jesteś tak głupi że własnej siostry nie poznajesz ?*zapytałam z sarkazmem i czekałam na jego odpowiedź... *
————————————————————
ciąg dalszy nastąpi ❣️przepraszam że w takim momęcie przerywam ale niestety pada mi telefon ale jutro dodam z 2 rozdziały papa i miłego czytania ❤️❣️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro