Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

30. Zabawa Tatusia Z Dziećmi

#Natalia
Poszłam z siostrą Blake na zakupy. Chodziłyśmy po całej galerii handlowej.

Dzisiaj moje kochane dzieci mają swoje pierwsze urodziny.

Pomyślałam z Lizzy, aby im zrobić niespodziankę.

Kupiłam bardzo bardzo bardzo dużo kolorowych balonów i innych ozdób na to przyjęcie. 

Kupiłyśmy też bardzo bardzo bardzo duży tort o smaku czekoladowym i babeczki z bajecznymi dekoracjami dla małych dzieci. A do tego kolorowe  świeczki.

Postanowiłam iść kupić stroje dla moich maleństw. A razem ze mną do sklepu dziecięcego poszła siostra mojego mate.

Kiedy już byłam w środku sklepu było tutaj bardzo bardzo bardzo dużo przecudnych ubranek dla dzieci.

Po dwóch godzinach chodzenia po całym sklepie znalazłam idealne stroje dla Sally, Aggy i Ethana.
A to ich stroje:

Sally

Aggy

Ethan

A do tych strojów dobrałam jeszcze pasujące buciki. Podeszłam do kas fiskalnych i zapłaciłam za wszystko.

Wyszłyśmy ze sklepu i poszłyśmy jeszcze do sklepu z różnymi zabawkami.

Dla Ethana wybrałam zestaw małych kolorowych samochodzików, a dla dziewczynek misie.

Aggy:

Sally:


Podeszłam do kas fiskalnych i tak samo jak w poprzednim sklepie zapłaciłam za zabawki dla moich i Blake'a dzieci.

Z wszystkimi zakupami razem z Lizzy poszłam do naszego samochodu. Zapakowałyśmy wszystko i dojechałyśmy z tąd do naszego domu.

Droga zajęła nam z półtorej godziny.

Poprosiłam trzy omegi o pomoc z zakupami, aby je ostrożnie wzięły do środka naszego domu.

Za to ja wziełam trzy torby z strojami dla moich małych kochanych wilczków i ich prezenty.

Torbę z prezentem każdego dziecka zaniosłam do ich pokoju i położyłam na łóżku.

Kiedy już to zrobiłam zaczęłam szukać mojego kochanego mate. Po pół godzinie jak się okazało był z naszymi dziećmi w ogrodzie i się z nimi bardzo dobrze bawił.

Dzieci i on bardzo głośno i radośnie się śmiali. Ja szybko do nich podeszłam z dużym uśmiechem na swoich ustach i się odezwałam.

-Hej kochani! Jak minął wam dzień? ~zapytałam się.

-Cześć księżniczko. A bardzo dobrze jak widzisz. A jak zakupy z moją siostrą Lizzy?~zapytał się mnie.

-Yhhh... po prostu koszmar! ~zawołałam i usiadłam na kocu, który jest na trawie.

-Oj kotku...~radośnie zaśmiał się Blake. 

I tak minął cały nam dzień. Wieczorem po kolacji urządziliśmy przyjęcie urodzinowe.

Wyszykowaliśmy dzieci, a potem zeszliśmy na dół do ogrodu, w którym była cała nasza wataha.

Wszyscy dobrze się bawiliśmy. Daliśmy dziecią prezenty i wszyscy zjedliśmy tort i inne słodkości.

Po przyjęciu wszyscy się umyliśmy i poszliśmy spać do swoich łóżek.

395 SŁÓW!
PRZEPRASZAM ZA TO, ŻE TEN ROZDZIAŁ JEST BARDZO KRÓCIUTKI, ALE NIE MIAŁAM CZASU BO MUSZE UCZYĆ SIĘ DO SPRAWDZIANU.
POZDRAWIAM OLCIAAA❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro