21. USG
3 Część Maratonu
#Blake
Dzisiaj razem z moją kochaną mate idziemy do lekarza na badanie USG. Dowiemy się dzisiaj jaką płeć będą mieli nasze dzieci.
Wyszłyśmy z naszej sypialni trzymając się za ręce. Szliśmy korytarzem, a inni nam się kłaniali.
Ale co się dziwić skoro ja jestem ich Alfą, a moja Natalia jest ich Luną.
Po dwudziestu minutach wreszcie byliśmy już na miejscu. W poczekalni było dużo ciężarnych kobiet, a z nimi ich mate.
-Usiądź tutaj na fotelu Natalcia. ~powiedziałem.
Ona za to kiwła głową na znak zgody.
Usiadła na wolnym miejscu, ja stanąłem na przeciwko niej.
-Ałć...~jękła głośno.
-Księżniczko co się stało? ~zapytałem się jej zmartwiony i ukucłem koło niej.
-Bardzo boli mnie kręgosłup.~powiedziała.
-Wstań na sekundę. ~powiedziałem, a ona to zrobiła.
Usiadłem na jej miejscu i delikatnie ją posadziłem na swoich kolanach. Delikatnie i ostrożnie, aby jej nie zrobić krzywdy zaczołem ją masować po jej kręgosłupie.
Po dwudziestu minutach wreszcie dokturka zawołała moją kochaną mate do swojego gabinetu.
Weszliśmy razem i się przytulaliśmy.
Lekarka jak nas zobaczyła to szybko wstała i się ukłoniła w naszą stronę.
-Alfo, Luno...Proszę siadajdzie.~powiedziała i wskazała ręką gdzie mamy usiąść.
-Przyszliśmy na badanie USG Luny. I chcemy się dowiedzieć jaką płeć będą mieli nasze dzieci. ~powiedziałem.
-Dobrze. Luno może zaczniemy od tego jak się Luna czuje? ~zapytała się.
-Bardzo mocno boli mnie kręgosłup. ~odpowiedziałam moja Natalcia.
-Rozumiem, a coś jeszcze Lunie dolega? ~zapytała się.
-Bardzo duże zmęczenie i bardzo duży apetyt. A co się wiąże z tym apetytem? Wymioty, po prostu koszmar! ~powiedziała.
-Dobrze. To jest naturalne. Teraz lunę poproszę o to, aby się położyła na specjalnej leżance. Zrobię Lunie USG. ~powiedziała.
-Dobrze. ~odparła krótko Natalia.
Moja mate ostrożnie wstała z miejsca, na którym siedziała i podeszła do leżanki. Położyła się na niej i podniosła podkoszulke odsłaniając swój duży brzuch. A ja podeszłem do mojej księżniczki i delikatnie złapałem ją za lewą dłoń.
Lekarka usiadła na stołku przy niej i polała na jej brzuch specjalną przeźroczystą maź i zaczęła jeździć po jej brzuchu specjalną sondą.
Przyglądała się uważnie obrazowi na ekranie. Bardzo szeroko się do nas uśmiechała i się odezwała do nas.
-Luno, Alfo mam bardzo bardzo bardzo dobrą nowinę dla was. ~powiedziała.
-O co chodzi? ~zapytałem równo z moją kochaną mate.
-To są trojaczki. ~powiedziała.
-A wiadomo jaka jest ich płeć? ~zapytałem się jej.
-Tak. To są dwie dziewczynki i jeden chłopczyk. ~odpowiedziała.
-JEEEEEEEEEEEEEEEEST!!!~krzykłem bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo mocno szczęśliwy.
Moja kochana księżniczka i lekarka się głośno zaśmiały. Po chwili i ja też się zaśmiałem ze swojej reakcji na tą niesamowitą wiadomość,którą usłyszałem.
-Chcecie Alfo i Luno usłyszeć bicie serca waszych dzieci? ~zapytała się
-Taaaaaaaak!!!~oboje zawołaliśmy podekscytowani.
Lekarka ponaciskała jakieś guziki, a po chwili usłyszeliśmy bicia serduszek naszych dzieci.
TO COŚ NIESAMOWITEGO!!!
Spojrzałem się na moją księżniczkę i zobaczyłem łzy na jej policzkach.
-Księżniczko czemu płaczesz? ~zapytałem się jej.
-To ze szczęścia. Bardzo dużego szczęścia Blake. ~powiedziała i się bardzo szeroko uśmiechneła do mnie.
Odwzajemniłem jej uśmiech. Pochyliłem się nad nią i pocałowałem moją kochaną niunie w usta, czoło i dwa policzki.
-Wydrukuje jeszcze zdjęcia USG i już Alfo z Luną jesteście wolni. A tu Luno proszę ręczniki papierowe do wytarcia brzucha. ~powiedziała.
-Dobrze. ~odpowiedziała krótko.
Delikatnie i ostrożnie pomogłem wytrzeć brzuch mojej mate. Ona delikatnie wstała na równe nogi i poprawiła swoją podkoszulke i spodnie. I oboje trzymając się za ręce podeszliśmy do biurka.
Usiedliśmy i czekaliśmy z pięć minut na zdjęcia USG.
Kiedy już je mieliśmy to odezwała się znowu ta sama lekarka.
-Alfo niech Luna pojawi się na kolejne badania za miesiąc. ~powiedziała.
-Dobrze, będziemy. ~odpowiedziałem.
Wstałem z krzesła i pomogłem mojej księżniczce wstać z jej krzesła. Pożegnaliśmy się z lekarką i wyszliśmy z jej gabinetu.
Kiedy już byliśmy na korytarzu to bardzo mocno, ale i oczywiście ostrożnie przytuliłem moją kochaną Natalcie. A ona mnie bardzo mocno przytuliła.
Z uśmiechami na swoich ustach wróciliśmy do naszego domu. Zjedliśmy kolację i poszliśmy do salonu oglądać filmy.
Moja mała księżniczka usneła pod koniec trzeciego już filmu.
Wyłączyłem telewizję i delikatnie wziołem moją kruszynkę na ręce. Powoli i ostrożnie weszłem po schodach na górę do naszej sypialni. Delikatnie położyłem ją na naszym łóżku i ją przebrałem w moją podkoszulke i jej bieliznę.
Sam też poszłem wziąć szybką kompiel i załatwić sprawy fizjologiczne. Wytarłam się czarnym mieciutkim ręcznikiem i założyłem czyste białe moje bokserki. Umyłem jeszcze szybko zęby i byłem gotowy do spania.
Wyszłem z łazienki gasząc światło za sobą. Podeszłem do mojej księżniczki i naszego łóżka. Ostrożnie tak, aby nie obudzić mojej kochanej żony położyłem się na łóżku i przykryłem nas kołdrą. Pocałowałem ją w czubek głowy i pogłaskałem po jej brzuchu, gdzie są nasze kochane dzieci.
Zgasiłem lampkę i ułożyłem się wygodnie na łóżku. Wtuliłem się w moją małą mate i myśląc o przyszłości odpłynełem do krainy Morfeusza.
789 SŁÓW!
PRZEPRASZAM ZA TO, ŻE TEN ROZDZIAŁ JEST KRÓCIUTKI.
POZDRAWIAM OLCIAAA 🌸
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro