Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15 || Bluza

Nad ranem się przebudziłem, czułem jak Luka się podnosi i zbiera do wyjścia. Nie chciałem aby szedł. Nie chciałem siedzieć sam.

Musisz już iść? — zapytałem się cicho, przecierając oczy wierzchem dłoni.

Luka się zaśmiał lekko. Wsunął na biodra spodnie i podszedł do mnie. Odgarnął mi z czoła kosmyk białych włosów. Spojrzałem na niego zaspanym wzrokiem, a on się tylko uśmiechnął.

A chcesz żebym został? — zapytał gładząc kciukiem mój policzek.

Zawahałem się. Przez chwilę zastanawiałem się co mu odpowiedzieć. Czułem że zaczynam błądzić w swoich własnych myślach. Spojrzałem na niego i znów się zawahałem. Miał tak strasznie wiele pytań bez odpowiedzi w głowie że sam nie wiedziałem co ze sobą zrobić.

Okay, zrobimy tak. — powiedział i podniósł się z łóżka po czym wziął swoją bluzę z krzesła i pomógł mi ją założyć na siebie. Spojrzałem na niego z lekkim zdziwieniem.

Zostawię Ci swoją bluzę. Może w taki sposób będę bliżej ciebie? Co ty na to? — zapytał a ja spojrzałem na niego i pokiwałem delikatnie głową.

Nie wiedziałem co się tak właściwie święci i chciałem niektóre rzeczy w swojej głowie poukładać więc dałem mu odejść, wcześniej odprowadziłem go na dół, do drzwi i choć się stawiał postanowiłem wyjść na werandę. Spoglądałem na niego jak odchodzi w stronę samochodu swojego brata. Pomachałem mu na pożegnanie i wróciłem do domu.

Wszedłem do kuchni, byłem sam, więc stwierdziłem że zrobię sobie coś do jedzenia. Nie chciałem nikogo obudzić, bo było jeszcze wcześnie. Nastawiłem wodę na herbatę i czekałem aż się zagotuje, myśląc co bym zjadł na śniadanie. Wtedy usłyszałem kogoś za sobą, ten ktoś stał już w progu kuchni i się mi przyglądał.

Luka już pojechał? — zapytał znajomy mi głos. Odwróciłem się i spojrzałem na Alexa. Uśmiechał się do mnie.

Tak, jakoś przed chwilą. A co? — zapytałem i się lekko uśmiechnąłem.

Tak sobie pomyślałem, że może by wpadł na święta? Zaprosilibyśmy go i jego brata i ich rodziców. Co ty na to? — zapytał i wszedł głębiej do pomieszczenia. Usiadł przy stole i obserwował mnie.

W zasadzie... Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Dlaczego by nie? — zapytałem.

Wydawało mi się, że jesteście ze sobą dosyć blisko. — powiedział i spojrzał na mnie znów, ale tym razem inaczej niż poprzednim razem.

Wydaje mi się, że coś między nami się zmieniło. — powiedziałem i usiadłem na wolnym krześle obok Alexa.

To znaczy? Opowiedz mi o tym. — zaproponował a ja skinąłem głową.

Kilka tygodni temu doszło między nami do pewnego rodzaju zbliżenia... No bo ja... Przyzwyczaiłem się że któryś z was musi no wiesz... I... On też... Boże Alex, ja chyba coś do niego czuję...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #bxb#story