O Tak Pamietam Jak (wiersz)
O tak pamiętam to jak
Piękny dzień okazał się taki ponury
O tak pamiętam to doskonałe
Jak wszystko runęło jak domek z kart
Jak nad głową padał deszcz
a w sercu burza z piorunami
Na duszy żal i obojętność
O tak pamiętam gdy się podałam.
Gdy jedyną myślą było dlaczego.
Pomimo wiedziałam, że tak będzie.
Moje serce mówiło przecież kocha.
Głową przecież to nie ma sensu,
Wiesz że będziesz cierpieć,
na co ci to było dla tych ulotnych chwil szczęścia będziesz tyle cierpieć,
czuje jak szydzi ze mnie własny rozum i jak krwawi serce
O tak pamiętam to gdy serce kochało
za mocno, gdy nie miało nadzieje.
Gdy pojawił się promyk słońca.
Gdy wszystko miało się udać.
Gdzie maiłam nadziej
O tak pamiętam ten gorący czerwiec
Gdzie liczyliśmy się tylko my i
Nasza miłość.
Gdzie nie było przeszkód nie do pokonania.
Gdzie nie naliczyło się nic innego.
Gdzie byliśmy szczęśliwi ze sobą.
Gdy nie brakowało niczego.
O tak pamiętam jaki był to czas.
Gdzie istniała tylko miłość.
Jak słońce się śmiało.
Jak było kolorowo.
Jak mieliśmy czas dla siebie.
O tak pamiętam jak spędzaliśmy lipiec
Wspólne spotkania z moimi przyjaciółmi
Wspólne oglądanie filmów u ciebie
Wspólne spotkania z twoimi znajomymi
Wspólne spacery nocą i dniem
Czas spędzony z moją rodziną
Lub gdy to ja rozmawiałam z twoją
pamiętam jak to się zaczęło
Był prawie początek sierpnia
Byliśmy w innym mieście
Byliśmy sami, byliśmy tylko my
Były moje urodziny zostały jedną z rzeczy które pamiętam jako szczęśliwe
Nadal nie wiem dlaczego tak się stało
Nadal nie wiem co było nie tak
Nadal nie wiem dlaczego po moich urodzinach mnie olałeś wolałeś spędzać czas beze mnie czy to moja wina?
Że szukałeś namiętności u innych
Że nie byłam wystarczająca
Że nie byłam taka jak chciałeś
Że postanowiłeś mnie zdradzić
jak mój świat się zawalił
Gdy zobaczyłam
malinkę na twojej szyi
Gdy tłumaczyłeś że
to komar cię ugryzł
Gdy wiedziałam że
nie mogę Ci wierzyć
Gdy próbowałam
Ci wierzyć, że to nic
Gdy znikałeś wieczorami
Gdy siedziałam sama czytają
o miłości jakiej pragnęłam od ciebie
ale jej nie dostałam
Gdy wiedziałam że mnie zdradziłeś
Nigdy nie zapomnę jak zyskałam nadziej a potem mi ją brutalnie odebrano gdy poznałam prawdę.
Pamiętam to wszystko.
O tak pamiętam i nie zapomnę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro