Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 25

Piosenka chyba pasuję, więc możecie sobie puścić do nastroju xd Bardziej o melodię chodzi, ale tekst też jest w miarę dopasowany ^^

~*~

- Hę? N-nie wiem o c-co Ci chodzi!- Krzyknęłam zdenerwowana. 

Nie chciałam mu tego mówić. To były moje decyzje. Miało to być w stu procentach anonimowo. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony moim wybuchem.

- Mogłabyś chociaż nie kłamać mi w żywe oczy.- Powiedział obracając się do mnie tyłem. 

Zaczęły dopadać mnie wyrzuty sumienia. Nie pomyślałam o jego uczuciach urywając, kłamiąc. Myślałam tylko o sobie. 

Spuściłam głowę zaciskając pięści. Nie wiedziałam co mam zrobić. Powiedzieć prawdę i pożegnać się z anonimowością czy kolejny raz skłamać i stracić przyjaciela. Mojej anonimowości i tak już nie ma, więc może powinnam powiedzieć mu prawdę. 

Westchnęłam i ruszyłam w stronę mostku, który był od nas oddalony o 40 metrów. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony, ale nic nie mówiąc podążył za mną.

- Co masz na myśli, że coś zrobiłam?- Zapytałam spokojnie.

Postanowiłam zbadać na czym stoję i ile wie. Nie chciałam mieć przed nim tajemnic, ale też nie mogę mu powiedzieć wszystkiego. 

Doszliśmy już na mostek. Usiadłam koło barierki gdzie moje nogi zwisały w dół. Chłopak stanął obok mnie opierając się o barierkę i patrząc przed siebie.

- Czy to ty zabiłaś Boss'a, oczyściłaś komnatę i opublikowałaś anonimowo mapę do komnaty?- Zapytał patrząc na mnie. 

Westchnęłam i odwróciłam od niego wzrok. Spojrzałam na niebo zbierając wszystkie swoje myśli. Wstanęłam i oparłam się tyłem o barierkę, a następnie spojrzałam w górę, na niebo.

- Co mam Ci powiedzieć?- Zapytałam cicho nadal patrząc w niebo.

- Prawdę.

- Tak, to byłam ja. Ja zabiłam Boss'a, ja oczyściłam komnatę i też ja opublikowałam mapę.- Odpowiedziałam patrząc mu prosto w oczy.

- Przecież to było niebezpieczne! Mogłaś zginąć!- Krzyknął na mnie obracając się w moją stronę.

Skrzywiłam się. Nie lubiłam jak ktoś na mnie krzyczał. Czułam się wtedy jakbym ja popełniła wszystkie błędy świata. 

Wiem, że postąpiłam głupio. Jeszcze robiąc to dwa razy, ale stało się, a ja żyję, więc w czym problem.

- Ale żyję.- Mruknęłam.

- Ale--- - Nie dokończył, bo zatkałam mu usta ręką. 

- Nie ma żadnego "Ale". Stoję tu przed tobą. Żywa.- Powiedziałam z uśmiechem. 

- Obiecaj, że już tak nie postąpisz!- Ponownie krzyknął.

Westchnęłam kiwając potakująco w odpowiedzi głową.

- Obiecuję.

Chłopak się uśmiechnął w moją stronę i ponownie oparł się o barierkę. 

- Dziękuję.- Powiedziałam z rumieńcami na twarzy. Czarnowłosy spojrzał na mnie pytająco.- Za to, że się martwisz.

- Nie musisz dziękować, martwię się o ciebie, bo cię lubię.- Odpowiedział z rumieńcem na twarzy.

- Też cię lubię.

~*~

I jak się podoba rozdział? Nie jest za bardzo przesłodzony? Albo sztuczny? Weźcie mi powiedzcie, bo nie wiem... Mnie się osobiście nawet podoba... 

Szczerze to piosenka nawet pasuję XD Melodią, a tekst tylko trochę ^^ 

Dobra ja uciekam oglądać policjantów i się uczyć chemii XD Możliwe, że jeszcze wieczorem pojawi się rozdział ^^

Bayoo!!!

Kazenakii

PS. 

KOMENTUJCIE!!!!!!

ORAZ

GWIAZDKUJCIE!!!!!!

Piosenka:

Hiiro no Kakera - Nee

Fujita Maiko - Nee

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro