Rozdział 24
~*~
TIME SKIP
*Następny dzień*
*Alexis*
Dziś szłam do lochów by odpracować wczorajszy dzień. Było coś koło 6.00, więc nie było dużo ludzi. Cieszyłam się z tego, ponieważ nie lubię przebywać wśród obcych mi ludzi.
Musiałam wbić level, ponieważ zapewne niedługo znajdzie ktoś komnatę Boss'a. Spacerkiem szłam w stronę lochów, gdy nagle dostałam wiadomość. Nie miałam ochoty jej czytać w tej chwili, więc ją zignorowałam.
*Kilka godzin później*
Zabijając następne potwory z rzędu skierowałam swoje kroki do bezpiecznej strefy na chwilowy odpoczynek. Oparłam się o ścianę, a następnie swobodnie się po niej sunęłam, siadając po turecku.
Wyjęłam z ekwipunku jakieś jedzenie, którym okazały się być bułki z targu. Umiałam gotować, ale nie robiłam tego zbyt często, bo nie miałam czasu.
W czasie jedzenia przypomniałam sobie o wiadomości. Ponownie otworzyłam menu, ale tym razem zamiast do ekwipunku weszłam w wiadomości. Spojrzałam na nick nadawcy.
"Kirito..."- Pomyślałam trochę zdziwiona.
Zazwyczaj pisał po południu, a nie z rana. Kliknęłam w wiadomość.
"Cześć! Moglibyśmy się spotkać? To jest dość ważne."
Krótko i na temat. Postanowiłam się jeszcze dziś z nim spotkać. Choć bylo to wysłane z rana, a ja mu odpiszę około 14, więc może być już sprawa nie aktualna.
"Hej! Jasne. Przy okazji przepraszam, że nie odpisywałam, ale szłam do lochów."
Napisałam i wysłałam, a następnie wstałam ze swojego miejsca. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk kiedy dostawałam wiadomość. Kliknęłam w kopertę.
"Nic się nie stało. Dziś przy telereporterze na 75 piętrze o 15, możesz?"
Jeśli zaczęłabym wracać teraz, to powinnam zdążyć, ewentualnie trochę bym się spóźniła.
"Okej, ale nadal jestem w lochach, więc nie zdziw się jeżeli spóźnię się kilka minut."
Wysłałam wiadomość i ruszyłam w drogę powrotną. Kiedy przyszła wiadomość, nawet nie zatrzymałam się tylko szłam dalej.
*Godzinę później*
Była już 15.03, a ja ledwo w mieście byłam. Przyśpieszyłam kroku wchodząc do miasta. Wcześniej szłam szybko, a teraz wręcz biegłam na miejsce spotkania. Wbiegłam na plac, na którym znajdował się teleporter, ale nigdzie nie widziałam czarnowłosego. Szybko zerknęłam na zegarek 15.14.
- Gdzie on jest?- Mruknęłam rozglądając się po okolicy, ale i tak nigdzie nie dostrzegłam chłopaka.
Westchnęłam i po raz kolejny zaczęłam się nie cierpliwie rozglądać. Nie możliwe, że sobie poszedł, bo sam mówił, że jest to bardzo ważne. W skupieniu skanowałam ciągle plac, ale nadal go nie widziałam.
Nagle poczułam dotyk na ramieniu. Odskoczyłam z piskiem wyjmując miecz i przykładając go "napastnikowi" do szyi. Moja "ofiara" podniosła natychmiast ręce do góry, a ja spojrzałam na jej twarz. Był to Kirito. Natychmiast wzięłam miecz i go schowałam.
- Przepraszam!- Krzyknęłam kłaniając się.
- Emmm... N-Nic się nie stało!- Krzyknął podnosząc mnie do pionu.
Miałam Déjà vu. Zachichotałam i spojrzałam na chłopaka.
- No okeeeeej... Więc co było tak ważnego?- Zapytałam patrząc w skupieniu na chłopaka.
- Ostatnio spotkałem się z Heathcliff'em...- Zaczął, ale przerwał. Kiwnęłam na niego głową by kontynuował.- I no powiedział mi coś ciekawego... Chodzi o piętra 23 i 27. Pamiętasz? Nie było w nich Boss'a.- Spięłam się na jego wypowiedź.
"Domyślił się? Ale jak? Przecież byłam ostrożna. Dopilnowałam by nikt się nie dowiedział, więc skąd?"- Wiele myśli przeszło mi przez głowę.
- N-no tak! Pamiętam!- Palnęłam zdenerwowana.
Na pierwszy rzut oka było widać, że byłam zdenerwowana. Chłopak ruszył przez miasto. Ja za nim powoli szłam i próbowałam grać spokojną, ale niestety nie zbyt mi to wychodziło. Nie odzywał się tylko szedł w rzadziej odwiedzaną część miasta. Zmarszczyłam brwi na to, ale nic nie powiedziałam. Wiem, że mnie by nie zdradził, więc nie martwiłam się. Zatrzymał się przy rzece prawie na samym końcu miasta.
- Zrobiłaś coś?- Zapytał obracając się w moją stronę patrząc mi prosto w oczy.
~*~
Heeeeeejo!!!!
Powiem wam, że ja to obliczać nie umiem... Nie wiem ile jeszcze rozdziałów będzie! Może trzy, cztery, a może nawet 10! Naprawdę nie wiem ;-; Następny rozdział pojawi się zapewne jutro lub za tydzień w niedzielę!
Bayo!!!!
Kazenakii
PS.
KOMENTUJCIE !!!!!!
ORAZ
GWIAZDKUJCIE !!!!!!!
Piosenka:
K-on - Don't say lazy (Ending Full)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro