Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🔰Wyczerpujące dni🔰

- Co się stało, że jest aż taki poważny? - To nie byle drobiazg, skoro sam Edd się tutaj pofatygował żeby Ci to powiedzieć.

- Ekhem.. - Odchrząknął tylko ten stary sklepikarz i spojrzał na nas. - Możesz już wyjść z windy..

- Och, tak, tak, racja.. Haha.. - Zaśmiałaś się dość nerwowo i jednym krokiem już byłaś poza windą. Wtedy mężczyzna wcisnął jakiś guzik i po chwili pokoik zaczął wspinać się na górę.

- Mimo wszystko, posłuchaj! - Wyrwał was z myślenia i patrzenia na niego powrotnie. - Spójrz!

Kobieta zaczęła nerwowo szukać czegoś w tej stercie i po chwili wyjęła papierek, który był listem gończym. Edd pokazał go tobie, a na nim widniałaś Ty.. Ale, nie. Nie Ty, Ty! Ty jako osoba, która postanowiła się teraz przebrać za tą dziewczynę.

- Mało co te gówniene karteczki są porozwieszane po całym mieście! - Krzyknął z oburzeniem i frustracją. - Najwyraźniej musiałaś zajść jakiemuś podwładnemu piesku za skórę..

Cmoknął tylko i z gniewem odłożył papierek chaotycznie na stertę. Kobieta, która trzymała ten cały stos zachwiała się i o mało co się nie wywróciła.

- Ale w takim związku co się..? - Niesety nie było dane tobie dokończyć, bo brązowo włosy od razu Ci przerwał.

- Chodzi Ci o Jessie?

- O... Kogo..? - Nagle sobie przypomniałaś, że tak właśnie nazywa się ta dziewczyna, za którą się przebrałaś. - Ach, dobra. Nie mów, już pamiętam.

- Mimo wszystko nie martw się o nią, właśnie wyrabiamy jej nowy paszport dzięki, któremu będzie mogła spokojnie chodzić po mieście. Poza tym jej wygląd też ulegnie dużej zmianie. - Zamachnął się ręką i złożył je na krzyż.

- No dobrze. Czyli, że na teraz darujemy sobie jakiekolwiek misje?

- Co? - Spojrzał na Ciebie. - Ach, chyba tak... - Spojrzał w dół na kratkowaną posadzkę, jednak później znowu zerknął na Ciebie. - Przynajmniej dopóki nie uspokoi się ta akcja z listem gończym. Tymczasem.. Możesz iść do swojego pokoju, należy Ci się.

- T-Ta.. Dzięki.. - Powiedziałaś i kierowałaś się kroki mu swojemu "mieszkanku".

To był jeden z bardziej wyczerpujących dni..

⚪⚫⚪⚫➡💐⬅⚪⚫⚪⚫

No witam! Rozdział taki nudniejszy, ale właśnie muszą być tę nudniejsze żeby były te ciekawsze! ^^ Zapewne dzisiaj, bądź jutro pojawi się Nowy, bo ten jest w miarę.. krótki :D W następnym spodziewajcie się dość dużego TIME SKIPU! Jednak to właśnie tamten rozdział zacznie wprowadzać nas w moją jakże przebiegłą i.. dość... Dziwną akcję! Jednymi słowy: ZACZNIE SIĘ DZIAĆ! :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro