Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🔰Ciecz, która po woli spływała po scenie🔰

Weszłaś po woli w tłum, stałaś w nim i wyczekiwałaś dobrego momentu do tego żeby pociągnąć za spust. Lekko uchyliłaś głowę i ujrzałaś kątem oka jakiegoś mężczyznę, który postanowił wejść w twój tor strzału.

- Przepraszam Pana. - Popchnęłaś go lekko do tyłu. - Nic nie widzę..

- Geee.. Jaka kobieta. -Wymamrotał tylko cicho.

Wychyliłaś lekko broń i miałaś strzelać, gdy zdałaś sobie z czegoś sprawę. Miałaś wydać ostrzał wtedy gdy jeden z pracowników włamie się do systemu i wytworzy głośny pisk wydobywający się z głośników, co zagłuszy twój strzał. Czekałaś więc w tłoku i nasłuchiwałaś jakichkolwiek wskazówek ze strony szefa.

Nagle wszystkich przeszedł niespokojny dreszcz wywołany przez straszliwy pisk. Niemalże wypuściłaś pistolet, jednak po chwili się uspokoiłaś i strzeliłaś w scenę. Na początku nikt niczego nie zauważył, niespokojna cisza ogarnęła cały rynek i ludzie czekali tylko na dalszy dialog generała, jednak ten nie nastąpił. Było słychać ciche szepty, że zapomniał co miał powiedzieć, ale po tym jak upadł na ziemię, a jego ciało zaczęła pochłaniać czerwona ciecz, która po chwili spłynęła ze sceny na najbliższą osobę cały rynek pogrążył chaos. Wszyscy ludzie zaczęli uciekać w popłochu, a ty podążyłaś za nimi. Kierowałaś się do wyjścia kiedy zobaczyłaś jak wojskowi wyłapują losowych ludzi. Biegłaś przed siebie ile sił w nogach, jednak nagle poczułaś na sobie kogoś rękę.

CHOLERA MAJĄ MNIE

♡×♡×♡×♡×♡×♡

Nooooo.. Ktoś się tego spodziewał, że będzie taki rozdział? Ja kompletnie się tego nie spodziewałam xD


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro