~9~
Opadłem z powrotem na kanapę starając się przeanalizować to co się przed chwilą stało. Ink bardzo dziwnie się zachowywał. To strasznie nie dawało mi spokoju. Właściwie, dlaczego się o niego martwię? Przecież to tylko mój przyjaciel. Ale...czy nie tak właśnie powinni zachowywać się przyjaciele? Właśnie...przyjaciele! Może zapytam Dreama i Blue dlaczego Ink się tak zachowywał. Jakoś wątpię by Ink miał jakąś misję z nimi do wykonania, więc po prostu do nich pójdę i popytam o to. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Wstałem z kanapy i otworzyłem portal do Dreamtale. Zwykle to tam przesiadywał Ink ze swoimi kumplami. Tak jak podejrzewałem, zastałem marzyciela i jagodę w tym świecie rozmawiających na jakiś temat. Podszedłem do nich.
-Cześć-powiedziałem. Oboje odwrócili się w moją stronę. Byli niemało zaskoczeni moją obecnością. Szczerze, nie dziwię im się.
-Error? Co ty tu robisz?-zapytał Dream przyglądając mi się uważnie. Prawie się zaśmiałem.
-Niech zgadnę, nie ma z wami Inka?-właściwie bardziej stwierdziłem niż spytałem.
-Hm? Nie, nie ma go-odpowiedział Blue.
-"Wiedziałem"-pomyślałem sobie.
-Dlaczego pytasz? Szukasz go?-zapytał Dream.
-Nie, nie jego szukam-zaprzeczyłem.-Tak właściwie to szukałem was.
-Nas? Dlaczego?-zdziwił się Blue.
-Cóż...miałem do czynienia z dziwną sytuacją. Zadzwonił telefon Inka, a jak spojrzał kto to to strasznie się wystraszył. Zaczął wymyślać że to Dream i opuścił Void. Trochę mnie to zaskoczyło, więc chciałem się was zapytać, czy wiecie może dlaczego Ink tak się zachowuje-wyjaśniłem krótko. Dream i Blue popatrzyli po sobie.
-W sumie...Ink tak się zachowuje już od jakiegoś czasu. Sami się zastanawialiśmy co jest z nim nie tak-odpowiedział Blue.
-Na początku nie chciał nam powiedzieć o co chodzi. Ale jakiś czas temu nam powiedział-dodał marzyciel.
-Więc? Wiecie co jest z nim nie tak?-zapytałem już nieco zniecierpliwiony. Dream zaśmiał się.
-Nie uwierzysz co nam powiedział. Powiedział, że od jakiegoś czasu się z kimś spotyka -powiedział w końcu Dream. Zamurowało mnie. Malarz...się z kimś spotyka?
-Co? Z kim niby?-spytałem zupełnie zaskoczony.
-Tego nam akurat nie chciał zdradzić. Powiedział tylko, że to szkielet z innego AU-odparł Blue.
-Naprawdę?-zdziwiłem się.
-Tak. Podobno są od około kilku miesięcy razem-odpowiedziałem Dream.
-Więc myślicie...że to z nim się spotkał Ink?-zapytałem dla pewności.
-Według mnie to bardzo prawdopodobne. Ale będziesz musiał sam się go zapytać. Tylko...nie wiem czy ci odpowie. Nam samym za dużo o nim nie mówi-odpowiedział Dream.
-Spróbować zawsze można. Dzięki chłopaki, bardzo mi pomogliście-powiedziałem do nich z nutą wdzięczności. Otworzyłem portal, pożegnałem się z nimi i przeszedłem przez niego pojawiając się z powrotem w moim domu aka AntiVoid. Poszedłem w stronę hamaka i położyłem się na nim. Pociągnąłem za jedną z linek wiszących nad moim "łóżkiem" i jak na zawołanie zjechał w dół mój pamiętnik. Otworzyłem go, wziąłem długopis i zacząłem pisać.
AntiVoid, data nieznana, czas nieznany
Drogi pamiętniku,
właśnie się dowiedziałem, że nasz malarz z kimś się spotyka. Nie wiem tylko, dlaczego to przede mną ukrywał. Dlaczego ukrywał to przed WSZYSTKIMI przed tak długi okres czasu. Teraz na niego czekam, by z tym o tym pogadać. Najpierw dowiaduję się, że nie ma duszy i nie może czuć prawdziwych emocji, a teraz odkrywam że od dłuższego czasu ma chłopaka. Za dużo informacji jak na taki krótki okres czasu. Właściwie to...nawet nie wiem dlaczego tak bardzo interesuje relacja Inka z kimś innym. To tylko przyjaciel...prawda? Ale...kiedy usłyszałem, że malarz się z kimś spotyka poczułem...coś dziwnego. Nie wiem co to było. Zazdrość? Nie, to niemożliwe. Nie ma mowy żebym był o niego zazdrosny. Ale...myśl o tym, że Ink spędza czas z kimś innym...wewnętrznie mnie denerwuje. Dlaczego? Nie wiem. Ale pewnie wkrótce się dowiem.
Error
Zamknąłem pamiętnik, a moja nitka zabrała go z powrotem. Ułożyłem się wygodnie na hamaku i czekałem na powrót Inka. Jednoczeście zastanawiałem się...czy Ink naprawdę jest dla mnie tylko przyjacielem...
Elo ludziska! Wiecie co to? Tak, to kolejny rozdział. Nie mam pojęcia jak udało mi się to napisać kiedy zaledwie kilkanaście godzin temu nie miałam na ten rozdział kompletnie pomysłu. Ale jak widać, jak się coś chce to się to zrobi. Komentarze mile widziane. I czekam na pytanka do naszego aska. Będę o nie żebrać tak długo aż w końcu ich nie dostanę UwU. Trzymajcie się tam duszyczki. Do następnego!
PS. Chcielibyście może jakiegoś arcika związanego z tą książką? Cóż, nie obiecuję że wyjdzie idealnie, ale postaram się coś wyczarować jak będę miała czas. Opinię pozostawiam wam. :3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro