Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏34✏

Stałam tak chwilę przytulona do taty. Nie chcę żeby cierpiał. Życie jest okrutnie..jest nie fer.
Nagle usłyszałam kroki po schodach. Odsunęłam się od taty, a mężczyzna opuścił ręce.
Postawiła ostatni krok.
- Ja was zniszczę. Ja wygram. I ten dom będzie mój- mówi bezczelnie. Ułożyłam ręce w pięści.- a ty Jesse jesteś nikim. Jesteś wtopą mojego życia.- nie wytrzymałam. Podeszłam do niej.
- Ty jesteś nikim. Ja się chociaż się nie puszczam jak ty- mówię szyderczo patrząc przy tym prostota w jej oczy. Zaśmiała się.
- No taa..nikt cię nie chcę
- Wynoś się z domu- usłyszałam głos ojca.
Ale mimo to nie spóściłam wzroku od niej. Gardzę ją. Mimo to że ona jest moją matką to jej nienawidzę.
- Skąd wiesz czy nie mam chłopaka?-pytam- jak chcesz wiedzieć mam- kłamie. Niech jest gól skacze.
Nagle dostałam z pięści w oko. Nie spodziewałam się tego ruchu i upadłam na podłogę.
Jękłam z bólu.
- Wypierdalaj stąd!! Albo dzwonię na gliny!!- tata podszedł i pomógł mi wstać. Usłyszałam potem trzask drzwi.- nic ci nie jest?- pyta troskliwie.
- Chcę iść do swojego pokoju- kiedy to wypowiedziałam powoli zaczęłam iść. Strasznie boli. Czemu tak zrobiła?

Zamknęłam drzwi na klucz. Podeszłam do szafy. Z pod ciuchów wyciągnęłam alkohol. Usiadlam na parapecie. Dzisiaj do szkoły nie idę. To jest już pewne.
Otworzyłam wisky i zaczęłam pić łapczywie.
Kiedy za duży łyk wzięłam zaksztusiłam się, zaczęłam kaszleć przy tym płakać. Jestem zerem. Nikim. Tak się stoczyć to jest porażka życiowa.
I tak siedziałam aż do wieczora pijąc też inne alkohole.

Obudził mnie ten głupi budzik. Z trudem podniosłam rękę i wyłączyłam go.
Boże jak mnie głowa boli. Mam chyba kaca. Nie pamiętam nawet jak ja położyłam się na swoim łóżku.
Syknęłam z bólu. Chyba muszę wstać bo przeciw bólowe.
Wzięłam wdech i powoli wstałam.
Powolnym krokiem weszłam do swojej łazienki, wzięłam apteczkę i zaczęłam szukać coś na kaca. Często tak pije w samotności więc jestem przyszykowana na kaca.
Kilka tabletek włożyłam do buzi, odwróciłam się do umywalki. Włączyłam wodę z kranu i pochyliłam się. Zaczęłam pić. Kiedy wszystkie tabletki połknęłam spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądam jak trup. A moje oko jest sine.
Dzięki mamo.. zaśmiałam się sama nie wiedząc czemu.
Zgasiłam światło w łazience i poszłam dalej spać.
Umieram.











Jak są błędy to przepraszam


⭐ Cenię
💭Kocham

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro