Rozdział specjalny
Nareszcze piątek jestem w pokoju i coś buduje dla Optimus i doktorka
Raf jest na dole aj w pokoju mamy mikro falówki
Ja: Raf wejś daj do falówki
Raf: ok
Ja:masz dwie fiolki Energonu
Dzeki: Tak
Ja: Raf masz laptopa
Raf: tak
Ja sptkajmy się Przed domem
Rozłączyłam się
Wziełam cały sprzęt i wsiadłam do auto
Radio: gdzie jedziemy
Ja: nad jezioro do opuszczonego domu mam
Ja: Raf zaprogramujesz te małe boty
Raf: Jasne
Ja:Łildzek pacz czy nikt nie idze
Dzeki:oki
Tym czasie u botó
Op: Raczet widzałeś Łildzeka
Doktorka: Zrana wyjechał Rafa i Zik terz nie ma
Jest sygnał z nadajnika Łildzeka
Doktorek: nie stety niemorzna bamierzyć
Op: Dino, Jezz, Ironhide jedziecie zemuną na poszukiwania
Dino i Jezz wy szukaće Dekiego Ja z Bee poszukamy dziecaków
Raczet otwurz most ziemny.
Raczet otworzył most ziemny i przeszli
Tym samym w opuszonym domku
Ja: Raf ile jeszcze do końca zakończenia auktalizacji za pietnaście minut będą gotowe
Ja: ok
Raf: skońone
Ja: Dobra teraz powoli do kartonu do bra zapakuje w czerwono -niebieski papier a drugi w biało-czerwony papier
Ok skońone morzemy wracać Łildzek musisz odwrócić doktorka uwage a ja zrafem podłorze paczke z mini botem.
Przednami stało ulubione ferrari otworzył drzwi i wsiadłam do środka z Rafem i paczkami
Ja: ok dojechaliśmy wiechaliśmy do środka i zjaechaliśmy na duł jakimś cudem udało odciągnąć doktorka od komputera, Ja dałam z Bee ten wielkie pudło potem tak samo z Op.
Raczet otworzył karton a z niego wyszedł mini bot nazywał się Robotów Rycerz
Był cały biały
W wszystkie mu wytumaczył Raczet się uśmiechnoł i chyba podejrzewał kto to mu podłorzył Rycerz zmienił się w karzde urządzenie doktorka i zawsze jak Doktorek jechał to przeczepiał się do ręki jak dysk
Optimus się skapnoł że to ja i łildzek jeszcze raf wkońcu odezwał się mini bot Optimusa
RR:Nazywam się Robo Rycerz
Sen sej jestem do twych usług zmieniam się w co chcesz z broni jestem również tarczą, mieczem,spółką do szczelania i dyskiem do żucania z ostrzami
Op: jesteś nie samowitym robotem
Richte: Optimusie przyda ci się w walce zawsze to małe wsparcie
Op: Masz rację przyjacielu jutro poszukamy Reliktów cybertrońskich i zapasów energonów
Ja: mam dobrą wiadomość łowca robotów pojechał do swej bazy i zdaje mi się że prędko tu nie wróci Optimusie do bra pogadamy jutro idę do domu
Wheeljack: Jutro morze nas nie być idziemy na misję wiesz mała
Ja: mogę iść z wami
Richte: Absolutnie nie nie ma mowy
To że możesz być bestią to nie znaczy że możesz iść na bitwę o jakoński relikcht
Ja: Jasne
Wheeljack: Jutro pójdziesz wejdziesz do mnie do środka o 3 rano ok
Ja: super to jutro o trzeciej tak
Wj: tak
Ja: dzięki Wheeljack jestś wielki do słownie
Poszłam do domu i zasnełam na łóżku
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra i jak się podoba sorry że tak długo ale nie miałam czasu dokończyć w następnym rozdziale zgadnijcie co stanie się z Życiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro