Rozdział 4
Nikodem
Wf minoł szybko, więc nie ma co, go opisywać. Po powrocie do domu zjadłem obiad i postanowiłem coś obejrzeć. Wybrałem anime oczywiście hehe. W pewnym momencie mój telefon zaczął dzwonić.
-Halo- mówię kiedy nikt, się nie odzywa.
-Hej. Co porabiasz? - dobra czyli to Emilka.
-Nic szczególnego a ty ?- spytałem bo, wiedziałem, że coś chcę .
-Oglądam anime, bo pojawił się nowy sezon mojego ulubionego anime. - czyli typowa Emila hahah.
-Też widziałem i już obejrzałem, dlatego mi się teraz nudzi. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą .
-Wiesz ja, też już obejrzałam i mam do ciebie pytanie. - o nie ona chcę gdzieś, iść Boże miałem spędzić ten dzień w domu, a no tak jest piątek. - Chcesz wyskoczyć na imprezkę bo Karolina już ,się zgodziła i proszę dawno
nigdzie razem nie byliśmy. - kurde dobra niech im będzie.
-No nie wiem.
-Proszę.
-Dobra ty żadko o coś prosisz.-ciekawe kiedy będzie haha.
-Jest. Nawet łatwo poszło Karolina.
-Ej serio to nie fer. - odpowiadam słysząc że sobie to przemyślały.
-Hahah. - zaczęły się śmiać.
-Dobra za ile będziecie?
-My już jesteśmy gotowe impreza jest o 18:30. - czekaj, która jest godzina kurwa 17:00, czyli została mi jakaś godzina do wyjścia,ale znając je to będą tu za jakieś pół godziny.
-Dobra kończę, bo znając was to będziecie tu za 30 minut, a ja muszę się przebrać i umyć, bo po wf śmierdzę haha.
-Dobra to pa do zobaczenia.
-Do zobaczenia.
Rozłączyłem się i poszedłem się umyć.
Po wyściu z pod prysznica wysuszyłem włosy i ubrałem na siebie białą bluzkę oraz czarne dżinsy.
W tym momencie przyszyły moje przyjaciółki.
Luck
Po wf pojechałem do domu, żeby wziąść prysznic i się przebrać. Po prysznicu postanowiłem ubrać, na siebie czarną bluzę i czarne dżinsy.
Po chwili gotowy pojechałem na imprezę.
Kolejny rozdział teraz postaram się wstawiać rozdziały codziennie.
Miłego dnia życzę.
301 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro