Rozdział 13
Nikodem
Nie wierzyłem własnym oczom przede mną stał cały mokry Luck . Od razu wepchnął się do środka poszedł do kuchni.
- Co ty tu robisz?
-Przyszedłem cię odwiedzić.
- Skąd masz mój adres?
-Ma się znajomości hahah. A tak w ogóle to zaczęło padać, a ja nie wziołem samochodu.
-Chodź na górę mam tam jakieś suche ciuchy.
-Tylko ja mam większy rozmiar ciuchów. -złapał się za kark
-Wiem mam twoją bluzę i jakieś swoje stare za duże dresy.
-Okej to chodź.
Poszliśmy na górę dałem mu ciuchy, on poszedł się umyć i przebrać, a ja udałem się na dół, żeby dokończyć grę. Po 30 minutach usłyszałem kroki.
-Fajny szampon masz truskawkowy hahaha.
-To nie mój tylko Emilii.
-A myślałem, że masz laskę.
-Nie, nie mam jak cię to interesuje.
-W co grasz?
-W jakąś grę na konsoli.
-O znam to masz 2 pady?
-Oczywiście tylko nie dam ci forów. - zaśmiałem się
-Ja też nie mam zamiaru.
Zaczęliśmy grać po godzinie ja wygrywałem przez co Luck zażądał rewanżu, więc znowu następne kilka godzin spędziliśmy na graniu. Byłem już trochę zmęczony, więc zerknąłem na godzinę dochodziła 1.
-Może obejrzymy coś i pójdziemy spać?-spytałem
-Okej ale ja wybieram.
- Spoko bo i tak nie miałem pomysłu.
Oczywiście wybrał jakiś horror siedzieliśmy i oglądaliśmy, kiedy zrobiłem się senny i w pewnym momencie usnąłem.
Luck
-Fajny był ten horror. - powiedziałem nie patrząc się na niego
-Nikodem?
Zaśmiałem się ponieważ smacznie spał stwierdziłem, że zaniosę go do jego łóżka .Pomału go podniosłem, a on się we mnie od razu wtulił to było słodkie, ale wiem że by tak nigdy nie zrobił jakby nie spał.Pomału zacząłem wchodzić po schodach i otworzyłem drzwi. Położyłem go na łóżku i przykryłem kołdrą sam położyłem się obok niego ,a on do razu się wtulił w moją klatkę piersiową,przez co bardzo szybko odpłynąłem w krainę snów.
303 słówka
Dzisiaj kruciutki ale to nie znaczy że nudny hah 😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro