Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#10

Pov. Leon

Dziś jest ten dzień!
Mama Leona: LEON ZBIERAJ SIĘ DO SZKOŁY TRZA IŚĆ!!!
Leon: Okej...
Nie chodziło o pierwszy dzień szkoły! To by było dziwne jakbym się cieszył z powrotu do szkoły ( wiesz co nie jestem kujonką ale nie mogę się doczekać kiedy usiądę i posłucham nudnego wykładu o budowie dżdżownicy ~ Placek_UwU). Idę do szkoły tak wolno że ślimak by mnie prześcignął! Ale czego nie robi się dla spóźnienia!

10 minutek później UwU

Mój koszmar się spełnił!!! Przyszłemu wcześniej!!! A za 5 minut ta durna akademia!!! Po co robić akademie na rozpoczęcie roku szkolnego??? Nie chodzi tylko o to że mi się nie chce ale też pewnie większość nauczycieli wolałaby zostać w domu!!! No bo kto nie chce? ( Ja ~ Placek_UwU)

PO SZKOLE ( to jest już koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy już iść)

Pov. Nita

Ta dziewczyna z autobusu chodzi z nami do szkoły. Okazało się że ma na imię Jacky i lubi (placki~Placek_UwU) zwiedzać różne kraje. Po tym dniu co jechałam autobusem czyli piekłem na ziemi (ciągle zazdroszczę kierowcy słuchawek ~ Nita) poszłam do niej. Gadałyśmy i jadłyśmy ciasteczka >:3. Ale wracając do teraźniejszość zapoznałam ją z Jessie i postanowiłyśmy spotkać się dziś u mnie.

-->SKIP TIME<--

Pov. Mama Nity

Ahh... Nity nie ma jeszcze w domu. Spokój i można zająć się oglądaniem serialii. Nie można wymarzyć czegoś lepszego niż szkoła. (myślę że dorośli tak myślą co jest bardzoooo realne ~ Placek_UwU) chwila kto to puka? O nie... To be continue ——>
Technical problems (walić że to nie filmik :P)
(M) ama (N) ity: Cześć słonko.
Nita: Hej co na obiadek.
MN: *myśli* o kurcze zapomniałam zrobić trza wymyślić coś na szybko...
MN: Naleśniki
Placek_UwU: *myśli* ufff dobrze że nie placki XDDD.
( dobra koniec dialogów to ma na mnie zły wpływ ~ Placek_UwU)

PO OBIADKUUUU

Pov. Leon

Pójdę do Nity i jej to powiem tak to będzie DZIŚ 

Retrospekcja Leona

Powiem to dziś
Dziś jej to powiem
Powiem powie dziś
(jest tego troooochę) za dużo ale jeśli o porażki to jeszcze więcej ( o to kaman że te "porażki" to kiedy Nicie tego nie powiedział))

Koniec retrospekcji Leona

--> o 18.00 UwU <--

Pov. Nita

Boże ktoś do mnie napisał a telefon jest tak daaaaaleko. Maj lajf is bezsens ( to przejdź do t-mobile ~Placek_UwU)
JEST MAM ZŁAPAŁAM GO!!!! A tera kto na pisał. Hmm... To Leon oke co tam wymyślił...
Leon (wiadomość) : Hej! Możesz wyjść do parku do kawiarni nad stawem??? O 19.00
Nita (wiadomość): Ok czemu nie, no to do 19.00.
Leon (wiadomość): Pa...
W CO JA MAM SIĘ UBRAĆ! Jeśli to jest randka strój wieczorowy. A może to nie randka tylko chce mnie poznać z kumplami? Ale o tej godzinie? A może chce mnie zabrać jako osobę toważyszącą na jakieś wesele??? Nie wybrał by swój dom... Wypada na randkę... Ale sukienka czy spodenki? Dobra ta sukienka jest ładna i pasuje chyba wszędzie.

O 18:30

Nmg się doczekać! To 30 minut będzie trwało wieki! Leon pierwszy raz umuwił się ze mną do tej kawiarni i w ogóle pierwszy raz do kawiarni. Zazwyczaj chodzimy do parku lub do jego przyjaciół albo moich. Dobrze chociaż że wybrał tą kawiarnie są tam najlepsze lody w mieście. Ide zrobić coś z tym sianem na głowie. Loki proste? Proste w lokach wyglądam jak bym dopiero wstałam ( bo według mnie Nita nie ma długich włosów a ja też mam krótkie i serio wyglądam w lokach jakbym wstała z jakiegoś sennego koszmaru. ~Placek_UwU) wzięłam szczotkę i nic nie zrobiłam odłożyłam ją spowrotem na jej miejsce. Potem zeszłam na dół w sukience. Mama nie zwróciła uwagi ponieważ spała ale tata się zapytał.
TN: Co się tak wystroiłaś?
Nita: Poprostu a nie mogę
Trochę skłamałam ponieważ nie ubrałam jej "poprostu"  tylko po coś. TN: No dobrze a gdzie idziesz
Nita: Do parku.
MN: Ciszej.
Nita: To pa
HA Nita pro dziękuje ci mamo xD. Dobrze że mama się przebudziła. A tera ile mi zostało czasu?.. O f*ck 5 minut. Szczęsicie że założyłam normalne buty. Dobra ale tera naruto run. Już czuje te spojrzenia. Ciekawe o czym myślą teraz może coś w stylu: Ona pogubiła zmysły że biegnie w sukience? Ale takie sytuacje i ja to codzienność dlaczego się martwie? Już widze brame parku... Chwila chyba wyprzedziłam tamten autobus... Niee zdawało mi się pewnie. Wow jestem w kawiarni przed  Leonem no może że jest w środku. A nie idzie. Jest kilka metrów dalej.

Pov. Leon

Boże jak Nita biegła chyba wyprzedziła tamten autobus ale dobra chodź Leon musisz jej to powiedzieć.
(L) eon: Hej.
(N) ita: O hajo.
L: Za dużo Japoni.
N: Nie.
L: Okej. Chodź.
N: Okiś.
L: Chcesz lody stawiam.
N: Może być.
L: Okej.

Pov. Nita

Czyli jednak randka. Aww... Leon wreszcie mnie zaprosił na randkę. Zaraz chyba będe skakać z szczęścia UwU.
L: Masz.
N: Danke. Moje ulubione. Skąd wiedziałeś?
L: Strzelałem.

Gdy zjedli lody UwU

L: Chcesz się przejść?
N: Oki.
L: Chodź znam fajne miejsce
N: Ty zawsze znasz fajne miejsca..
L: Dzięki XD
Niee powiedziałam to na głos mam nadzieje że nie zabrzmiało sarkastrycznie...
L: Ta da.
N: Wow.
L: Chodź
Byłam w opuszczonej części parku. Popękana fontanna pokryta bluszczem. Kwiatki które pewnie wcześniej rosły w pięknych grządkach rozrosły się dziko. W pobliżu starej fontanny jest troche spruchniała altana. Blisko fontanny stały też ławeczki również spruchniałe. A w jednej "alejce" stały dwie huśtawki tam właśnie szedł Leon.
N: Leon to się nie załamie?
L: Nie bój się nie załamie się. Ale tam coś jest...
N: Hę?
L: Zostań tu na chwilę.
N: Oki.
Siadłam na huśtawce i zaczęłam się huśtać. Leon poszedł troche dalej. A ja posłusznie czekałam. Skrzypiąca i troche bardzo zardzewiała huśtawka nie chciała się wysoko huśtać~~. Zeszłam z niej i  zobaczyłam że Leon idzie i niesie coś za sobą.                                                                                                         L: Wiesz Nita... Znamy się długo i czy zostaniesz moją dziewczyną.

Leon wyciągnął zza pleców bukiet. 

N: Tak!



(D) iana: A jak mami tata się tobie oświadczył?

N: To opowiemy wam kiedy indziej

D: Szkoda..

(J) ack: Tata skąd się biorą dzieci?

L: czas iść spać dobranoc.

J & D: Dobranoc.

N: Chwila spokoju...

(B) ianka & (F) ilip: Weeee

L: I koniec spokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Haj gajs! 

Fajne zakończenie zrobiłam (na kompie UwU). Ale przyznać się kto się spodziewał takiego zakończenia. Hę? Jeśli chcecie będę kontynuować tą książkę. A tak wgl rozdział ma 985 słów. Dobrze ostatnio zrobiłam kanał na yt więc proszę o subika nazwa kanału: Placek UwU. 

https://youtu.be/Vb0iOJ6hJzI

Wiem że chamskie żebranie ale staram się na filmiki. I chciałabym mieć więcej subów. A najbardziej na te filmiki stara się moja pamięć w telefonie xD.                                                                                                                                                                                                                                               To paa~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro