Dobra tu dam tytuł #3
Od autorki: bo moja psiapsi ma podobnego pieska nazwę na jego cześć psa Nity
Pov. Kulka (pies Nity)
Nita wróciła do domku później niż, zwykle do tego z jakimś chłopakiem. W zielonej bluzie. A ja zaczęłam go obwąchiwać. Nita była tak dziwnie czerwona. Jakąś godzinę później zobaczyłam jak Nita zasnęła na tym chłopaku w zielonej bluzie.
Pov. Leon
Ta Kulka jest taka sweet.
Pov. Nita (rano XD)
Obudziłam się było mi miękko. Byłam bardzo śpiąca ale, przed tym jak zasnęłam ponownie zobaczyłam, że spałam na Leonie. Po ułam, że się rumienię. 10 minut zajęło mi schodzenie z niego tak by, go nie obudźć. Postanowiłam pójść do kuchni, by zrobić śniadanie. Zrobiłam jajka w koszulkach. Zastanawiałam się jak urozmaicić to danie. Potem jak skończyłam robić śniadanie zauważyłam, że Leon stoi w drzwiach
Nita: H-hej
Leon: Gdie nauczyłaś tak przyżądzać dania?
Nita: jeszcze nie spróbowałeś mądralo🙄😑.
Leon: Chodzi mi o samo przyżądzanie tego dania.
Nita: Phi ocenia się potrawę po skosztowaniu
Nie zna się na kuchni. Pewnie myśli że omlet i kotlet jajeczny to to samo.
Pov. Leon
Nie rozumiem tej kuchni. A tak w ogóle to omlet i kotlet jajeczny to to samo?
-->SKIP TIME<--
Pov. Nita
Napisałam do Kolci. Szkoda że jest tak daleko. Nagle poczułam czyiś oddech na moim ramieniu. To był Leon. Zanim szła, a raczej dreptała Kulka. Zachichotałam cicho.
Leon: Co robisz.
Nita: Pisałam do kuzynki.
Leon: Na kompie?
Nita: Za drogie połączenia aby zadzwonić do niej :'(.
Leon: Myślałem, że masz bez limitu.
Nita: Nie za granicę :(.
Leon: Aaa chodzi ci o Kolcie?
Nita: Mhm... Szlag!
Leon: WHAT THE FOKA (chodziło bardziej : CO DO CHOLERY ~Placek_UwU)
Nita: Zawiesił się :(.
Leon: Możesz używać zwrotu "szlag" gdy dzieje się coś poważnego.
Nita: Ale nie wiem co nowego na brawstam
Leon: Kto sprawdza brawstam na komputerze?!
Nita: Ktoś kto zgubił telefon w domu.
Leon: Nie wnikam.
XD jaką on miał wtedy minę. (Normalnie nie normalne ~ Placek_UwU) Wszystko bym oddała żeby zobaczyć ją jeszcze raz.
______________________________________
Rozdział ten nie jest wybitnie długi miał 336 słów. Staram dawać przecinki ale sama się gubię. A chyba nie oto chodzi by w własnych książkach się gubić. No może, że jestem głupia i czegoś nie wiem. Do następnego rozdziału.
Baj~🖤💜🖤
P.S. Nie wiem jak wam się chce czytać moje wypociny. Placek_UwU
P.S.S. Piszę taką czcionką by było jak w liście. Placek_UwU
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro