Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3.

Zajebiście. Dostałem od taty opiernicz za darcie się w nocy śmieszne jest to, że mój wspaniały tata nie usłyszał Maxa. 

Wczoraj w nocy nie mogłem zasnąć a dziś mam do szkoły. To wina tego idioty Maxa. 

Czym sobie zasłużyłem, żeby mieć takiego brata. Chciałem mieć małego słodkiego braciszka, a nie wielkie dziwadło, które mi dokucza. 

Do mojego pokoju wszedł Max ubrany w szkoły mundurek. 

- Puka się. - Burknąłem w jego stronę. 

- Jakoś wczoraj ty do mojego pokoju nie pukałeś. 

- Pfff.. 

- Słuchaj mama mówi, żebyś poszedł do kuchni zrobić śniadanie - Powiedział i wyszedł. Niby czemu to ja mam robić im śniadanie ? Nawet nie jestem ubrany. 

***

- Co robisz na śniadanie? - Spytał mój brat obok mnie. 

- Coś, przez co będziesz miał sraczke.

- Hahahaah. - Śmiał się a ja wcale nie żartówałem, bo naprawdę chciałem mu coś dodać do tych jajek. Wziąłem mu nałożyłem na talerz jajecznice. Sobie też nałożyłem. 

Usiadłem do stołu. Podczas jedzenia nie odzywałem się do niego a ni słowem, choć on wiele razy próbował ze mną porozmawiać. 

- Odprowadzisz mnie po szkole?

- Nie. 

- Czemu nie? 

- Bo nie chcę mi się ciebie odprowadzać po szkole. Znajdź sobie kogoś innego. - Powiedziałem kończąc śniadanie. 

-  Mógłbyś, chociaż udawać, że mnie lubisz-Powiedział i wstał ze stołu zostawiając niedokończoną jajecznicę. Może odrobinę przesądziłem.  On też nie jest lepszy. 

Wziąłem jego talerz ze stołu i zacząłem myć brudne naczynia.

**** 

Całą drogę samochodem ja i Max się do siebie nie odzywaliśmy. Nie czuje się winy, bo to nie jest moja wina, że Max się tak zachowuje. 

Spojrzałem się na Maxa. Jego twarz nie wyrażała jakich kol wiek uczuć. Patrzył cały czas tylko w jeden punkt. 

- Chciałbyś, abym odprowadził cię po szkole? Pokaże ci takie Fajne miejsce, gdzie zawsze siedzę. 

- Naprawdę? - Powiedział szczęśliwy słodko się uśmiechając. Czekaj! Czy ja powiedziałem słodko? To tak jak bym stwierdził że  jest słodki. 

- T-Tak. 

- Cieszę się, że się zgodziłeś.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro