Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

* Oczami Matteo *

     Już południe, a ja nie zrobiłem nic szczególnego. Może zadzwonię do Ludmi? Przydałoby się zacząć ćwiczyć do naszego wspólnego występu. Chwyciłem telefon i wykręciłem numer do blondynki.

- Halo? - usłyszałem w słuchawce.

- Cześć Lu. Może zrobimy dzisiaj próbę na Open? - zaproponowałem.

- Hej Matteo. Jasne, mam czas o 17.

- To w parku o 17? - upewniłem się. 

- Okey, pa.

- Pa - rozłączyłem się.

Mam jeszcze pół godziny. Chyba już pójdę, tylko wezmę gitarę. Dotarłem tam dość szybko. Usiadłem na ławce. Nim się obejrzałem, dołączyła do mnie Ludmiła.

- O hej Ludmi.

- Cześć Matteo. Mam kilka propozycji na Open - pokazała mi zeszyt z piosenkami.

- Może zaczniemy od "Te Creo" po włosku?

- Jasne.

Zacząłem grać na gitarze i śpiewać piosenkę. Po chwili blondynka zaczęła śpiewać ze mną. Nasze głosy bardzo dobrze się dopełniały.

* Oczami Luny *

     Postanowiłam, że wybiorę się do parku. Zauważyłam Matteo siedzącego z gitarą. Chciałam do niego podejść, ale uprzedziła mnie Ludmiła. Cofnęłam się, nie chcąc, by mnie zauważyli. Widziałam zza drzewa, jak pokazuje chłopakowi zeszyt i zaczynają śpiewać. Przed oczami stanął mi obraz całującej się Ludmiły i Matteo. Zrobiło mi się przykro. Luna ogarnij się, to tylko Król Paw.

- Hej Lunita - podskoczyłam ze strachu. - Co robisz?

- Hej Ambar. Ja? Nic - odpowiedziałam zszokowana.

Blondynka chciała zobaczyć, co się dzieje, ale nie pozwalałam jej na to, wiedząc, jak prawdopodobnie to się zaraz skończy. 

- Przesuń się - odciągnęła mnie na bok i ujrzała swojego chłopaka śpiewającego z inną. Jej wyraz twarzy natychmiast się zmienił. Widać było, że jest zła, a nawet wściekła.

* Oczami Ambar *

     Byłam w szoku. Co Matteo robi z ex swojego brata?! Postanowiłam, że do nich podejdę i dowiem się, co on wyprawia. 

- Cześć Matteo. Cześć Ludmiła - uśmiechnęłam się, próbując ukryć swój stan sprzed chwili. 

- Ooooo cześć Ambar. Dawno się nie widziałyśmy - odpowiedziała przyjaźnie blondynka. 

- Cześć Ambar. Co tu robisz? - zapytał mój chłopak, wyraźnie zdziwiony moją obecnością. 

- Miałam się ciebie o to samo zapytać.

- Ćwiczę z Ludmiłą na Open, jak widać - powiedział.

- Aha. Ja idę do Delfi i Jazmin. Na razie Matteo. Pa Ludmi - postanowiłam nic nie mówić. 

- Pa - pożegnali mnie.

Dlaczego to robi? Zamiast śpiewać z nią, powinien ćwiczyć ze mną. W końcu jest moim chłopakiem, a nie jej. Ugh niech tylko będziemy sami...

* Oczami Ludmiły *

- To było dziwne - stwierdziłam.

- Nie zwracaj na nią uwagi.

- Więc nadal jesteście razem? - zapytałam. 

- Tak - odpowiedział z rezygnacją w głosie.

- Matteo, co jest? - próbowałam sprawdzić, co go trapi.

- Nic, po prostu bycie z Ambar to nie to samo co kiedyś - odparł zrezygnowany.

- Nie martw się, wszystko będzie dobrze - poklepałam go po plecach. - A tak w ogóle super nam wyszło.

- Zgadzam się, ale nie jestem co do tej piosenki przekonany.

- Hymm.

W tej chwili zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z torebki. Wyświetliła mi się Violetta. Wstałam, przeprosiłam Matteo na chwilę i się oddaliłam.

- Hej Violu.

- Cześć Ludmi.

- Coś się stało, że dzwonisz?

- Federico do mnie dzwonił i pytał o Ciebie.

- Serio?! O co pytał?! Opowiadaj szybko! - spytałam podekscytowana. 

- Pytał się, czy masz chłopaka i kto to jest - odpowiedziała. 

- Wow. Mówiłaś mu o Stefano?

- Tak trochę - nie powiedziałam tego, ale ucieszyło mnie to. Im mniej wie o tym niewypalonym romansie, tym lepiej. 

- Jestem ciekawa, co go to obchodzi?

- Ludmi najwyraźniej mu na Tobie zależy i dlatego tyle się wypytywał - zasugerowała moja przyjaciółka. 

- Mhm - zaczęłam udawać, że mnie to nie interesuje. 

- Dobrze Lu ja muszę kończyć, pa.

- Pa Violu - rozłączyłam się. 

     Wróciłam do Matteo, ale byłam nieobecna, ponieważ moje myśli zaprzątał Fede. Tak bardzo chciałam wiedzieć, co u niego. Nie potrafiłam już skupić się na próbie tak jak wcześniej.

---------------------------------------------------

Hejka. Jest rozdział, który dedykuję Julce, Sandrze i Angelice :D Parę dni mnie nie było, ale nie miałam weny, a jakoś dziś mnie natchnęło i bardzo zależało mi by wstawić ten rozdział. Dzisiaj są moje urodziny, więc świętujcie razem ze mną ;*

~Pozdrawiam FelicityCzyta

PS. Kolejny rozdział, którego korektą zajęła się wspaniała YoSoyLiviaa ♥ Dziękuje kochana!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro