Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 23

~*~

TIME SKIP

*Dwa dni później*

Spędziłam te dwa dni w motelu nie ruszając się z łóżka. Nie zostałam również odwiedzona przez Kirito. Wysyłaliśmy sobie często wiadomości, ale nic poza tym. Nie chciałam by przychodził, bo miał się szykować do "walki" z Boss'em. Westchnęłam po raz kolejny i weszłam w wiadomości. Dziś miała się odbyć "walka", więc postanowiłam życzyć chłopakowi powodzenia. Co z tego, że bez potrzebnie. Jednak za nim to zrobiłam. Opuściłam grupę, a dopiero potem napisałam do chłopaka. 

*  *  *

TIME SKIP 

*Półtora roku później*

Minęły już dwa lata odkąd zaczęła się ta chora gra. Ciekawe ile jeszcze będziemy grać. Czy w ogóle kiedykolwiek stąd wyjdziemy. Niby nie chciałam stąd wychodzić, ale czasem nękały mnie takie myśli. Co będzie jak skończymy grę? Jak wszyscy wrócą? Czy będę szczęśliwa? Jednak szybko odrzucałam te myśli. Były one złe. Nie mogłam kłaść swojego szczęścia z szczęściem tysięcy innych osób.

Nie miałam zbyt dużego kontaktu z Kirito ani z resztą moich znajomych. Aktualnie znajdowaliśmy się na 75 piętrze. Tym razem brałam udział w każdej walce z Boss'em. Byłam na froncie i nawet bez grupy walczyłam głównym potworem. Starłam się nie przeszkadzać, ale i tak co jakiś czas każdy miał do mnie wąty. Ignorowałam to, ale było to bardzo wkurzające. Nikt nie wiedział kim jestem, więc pozostawałam anonimowa. 

Dziś nawet nie chciało mi się iść do lochów. Jednak z nudów kupiłam wczoraj gazetę i dowiedziałam się iż mój przyjaciel Kirito pokonał wczoraj Boss'a. 

W wiadomości wysłałam mu gratulacje, ale nie odpowiedział. Nie powiem zrobiło mi się przykro. Bardzo go lubiłam, jednak nie mogłam go obwiniać. 

Nasz kontakt osłabł jakiś rok temu. Jednak nadal mieliśmy ze sobą minimalny kontakt. Czasem wysyłaliśmy sobie wiadomości, ale to też rzadko się zdarzało. Również gadaliśmy czasem przed walką, ale to też trwało mniej niż 10 minut. Właśnie tak wyglądał nasz kontakt. Wdało nam się też kilka razy spotkać w lochach i razem mapować. 

Lubiłam go nawet bardzo, ale nie chciałam się narzucać. 

*  *  *

TIME SKIP

*Półtora tygodnia później*

*Kirito*

Zmierzam właśnie do dowódcy "Rycerzy Krwi". Wezwał mnie nie podając konkretnego powodu. Nie chciałem się wykłócać, więc od razu gdy uzyskałem wskazówki poszedłem do niego. Według tych wskazówek trzeba kogoś odnaleźć, ale dlaczego mnie wytyczył to nie mam pojęcia. Według mnie powinien wybrać kogoś z odpowiednio rozwiniętym skill'em. Jednak kto wie co siedzi w tej jego głowie. 

Byłem właśnie przed drzwiami jego "biura". 

Wszedłem do środka uprzednio pukając w drzwi. Był sam w pomieszczeniu, co mnie zaskoczyło. Był to rzadki widok, ponieważ zazwyczaj gdy przebywałem w tym pomieszczeniu było pięciu użytkowników z Heartcliff'em. Stanąłem przed nim czekając aż się odezwie, ale chyba nie miał zamiaru. 

- Dlaczego mnie wezwałeś?- Zadałem pytanie prosto z mostu.

- Witaj Kirito. Pamiętasz jak otworzyły się piętra 23, 27?- Kiwnąłem głową.- Wiemy kto już je otworzył.- Dokończył.

Spojrzałem na niego zaskoczony. Wszyscy przecież myśleli, że to był po prostu błąd w grze. Nie było opcji, że ktoś je pokonał. Może i mnie się udało pokonać Boss'a na 74 piętrze, ale jestem w 100% pewny, że po prostu miałem szczęście. Nie mogłem sobie wyobrazić jak dany użytkownik musiał być silny. Spotkałem wielu takich, ale żaden z nich nie zabił dwóch Boss'ów.

- Kto to? Jak on się nazywa?- Zapytałem zaciekawiony.

- Właściwe to ona.- Odpowiedział, a ja spojrzałem na niego zaskoczony.

Nie dyskryminuję kobiet, ale spodziewałem się mężczyzny. 

- Jej nick to Alexis.- Po usłyszeniu tego nicku, moje serce wręcz stanęło.- Ma level 81. 

Spojrzałem na niego jeszcze bardziej zaskoczony niż wcześcniej, ale on nato nie zwrócił uwagi i kontynuował. 

- Nie wiemy niestety jakie ma uzbrojenie, bo nosi zawsze czarny płaszcz, który zakrywa dosłownie wszystko co ma na sobie.- Dopowiedział patrząc na mnie skupionym wzrokiem.-  Z tego co mi wiadomo gra głównie Solo. Nie była nigdy w Gildii, ale kilka razy w grupach. Ostatnio ponoć była widziana na 47 piętrze. Tylko tyle wiemy.- Rzekł i odwrócił się w stronę okna.- Chcę żebyś ją odnalazł...

To zadanie będzie łatwiejsze niż myślałem...

~*~

Nooooo ominęłam dość sporo... Planowałam by to opowiadanie miało 30 rozdziałów, a tu takie coś! Będzie miało 25 XD Jeszcze 24 i epilog! To będzie koniec! Raczej nie zrobię drugiej części, ale pomyśle o tym jeśli ktoś będzie chciał ^^ Mam też nadzieję, że chociaż troszeczkę to naprawiłam >< Oceniajcie! Raczej się już dzisiaj nie pojawi rozdział, ale postaram się chociażby na jutro.

Bayo!!!!

Kazenakii

PS. 

KOMENTUJCIE!!!!!!

ORAZ

GWIAZDKUJCIE!!!!!!

Piosenka:

Re Hamatora - Ending (Hikari)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro