Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

~*~

Od razu gdy przeszłam przez portal leniwie rozejrzałam się po okolicy. Nic ciekawego. Tylko budynki*. Nawet się nie rozglądając ruszyłam przez miasto w poszukiwaniu jakiejś chwilowej kwatery. 

Musiałam gdzieś spać. Domu i tak nie mam, bo non stop siedzę w lochach. Znalazłam jakiś miło wyglądający hotel, a może motel. 

Weszłam do środka ściągając kaptur i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Recepcja mimo iż ładna i przytulna nie była jakoś fikuśnie zrobiona. Kilka kanap, foteli oraz stolików na przeciw blatu za którym stała NPC. Podeszłam do niej.

- Pokój jedno osobowy na tydzień. Najtańszy.- Powiedziała znudzona. 

Ona zaczęła coś tam gadać o regulaminie, a gdy usłyszałam cenę bez mrugnięcia okiem wyjęłam odpowiednią sumę. 

Podała mi kluczyk, który schowałam do ekwipunku. 

Następnie wyszłam z budynku. Nie chciałam iść do pokoju. Od razu włączyłam mapę by pokazała mi gdzie są lochy. 

Gdy już ją przestudiowałam mapkę ruszyłam w odpowiednim kierunku. W tłumie wyłapałam Kirito. 

"Ciekawe czy zechciałby pójść ze mną do lochów."- Pomyślałam zatrzymując się.-"Nie... O czym ja myślę!"

Z zaczerwienioną twarzą** ruszyłam przed siebie. Gdy przechodziłam obok chłopaka spuściłam głowę mając nadzieję, że mnie nie rozpozna. Niestety po chwili poczułam jak ktoś mnie chwyta za ramię. Spojrzałam na osobnika i jak myślałam był to czarny szermierz. 

- Potrzebujesz czegoś?- Zapytałam odwracając wzrok.

- Idziesz do lochów?- Zapytał obracając moją twarz w jego stronę. 

- T-tak.- Za jąkałam się rumieniąc.

"Co się ze mną dzieje?"- Pomyślałam zirytowana. 

Nie lubię nie wiedzieć co mi jest. Chłopak tylko kiwnął głową. Wziął rękę z mojego ramienia, a ja obróciłam się w jego stronę.

- Możemy iść razem jak chcesz oczywiście.- Powiedziałam jeszcze bardziej robiąc się czerwona. 

- Emm... No ja gram solo, ale no możemy...- Odpowiedział mi plątając się w swoim zdaniu. 

Uśmiechnęłam się nie pewnie do niego. Machnęłam lewą ręką, a następnie wykonałam kilka kliknięć. 

Wysłałam chłopakowi zaproszenie do znajomych. Gdy je przyjął zaprosiłam go następnie do grupy. Jak już załatwiliśmy formalności ruszyliśmy w stronę lochów co jakiś czas rozmawiając. 

~*~

*budynek- Nie wiem gdzie po otworzeniu portalu znajdowali się, więc wybrałam miasto. 

** zaczerwienioną twarzą- Nie wiem czy można się tam rumienić.

Elo melo!!!

Ehh... To było żałosne... No dobra jeszcze raz XD

Hejoo~!!!!!

Od razu mówię, że to niestety nie jest dokończenie maratonu, ponieważ internet jak nie było tak nie ma. Używam teraz takiego urządzenia z internetem, ale jak wszystko kiedyś się skończy lub rozładuje. Co do rozdziału to mam nadzieję, że was nie zawiodłam. 

Bayo!!!!

Kazenakii

PS. 

KOMENTUJCIE!!!!!!

ORAZ 

GWIAZDKUJCIE!!!!!!

Piosenka:

Nightcore; 5 Seconds Of Summer - She Looks So Perfect

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro