Mycroft: Musisz temu poświęcić całą uwagę, Sherlock.

Mycroft: Czy to jasne?

Sherlock: Jak wyglądam w tej koszuli?

Mycroft: Sherlock!

Sherlock: Znajdę tych twoich terrorystów, Mycroft. Tylko zabierz mnie do Londynu. Muszę znów poczuć to miejsce, odetchnąć jego atmosferą. Usłyszeć bicie jego serca. 

Anthea: Jeden z naszych ludzi zginął dla uzyskania tej informacji. Wszystkie doniesienia w całej sieci są zgodne, że w Londynie będzie miał miejsce poważny zamach terrorystyczny.  

Sherlock: A co u Johna Watsona?

Sherlock: Widziałeś go?

MycroOch, tak, spotykamy się w każdy piątek przy rybie i frytkach.