Basen #3
John: Niezłe zaskoczenie, prawda Sherlocku?
Sherlock: John... co do cholery...
John: Nie spodziewałeś się tego.
John: Niezły ruch. Basen, w którym zginął Carl. Zatrzymałem go...
John: Mogę też zatrzymać Johna Watsona. Zatrzymać jego serce.
Sherlock: Kim jesteś?
Słychać w tle głos Jima, ale jeszcze raz mówię, że nie tego z laboratorium, bo jak to tak, że to on jest tym złym? Pfff... : Dałem ci swój numer. Sądziłem, że zadzwonisz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro