Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział XI

Gandalf biegł za Tauriel, już powoli zaczęło mu brakować siły. Jednak nie poddawał się.
-Tauriel stój!-krzyknął. W końcu elfka stanęła
-O co chodzi?-zapytała
-Wiesz nie przejmuj się, jak nie Legolas to będzie ktoś inny-stwierdził. Tauriel spojrzała czarodziejowi głęboko w oczy i w końcu przytuliła go mocno.
-Dzięki, nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła-przyznała, wycierając łzy. Po chwili przybiegli do nich Bilbo i Legolas, którzy zmęczeni usiedli na trawie.
-Tauriel, jesteś moją przyjaciółką...-odezwał się elf-I nie chcę tego zmienić. Widzisz z Ann mi nie wyszło i nawet ze sobą nie rozmawiamy. Jesteś dla mnie bardzo ważna, nie chcę stracić kolejnej osoby którą kocham. Nie chcę Cię stracić-w oczach rudo włosej pojawiły się łzy, jednak tym razem łzy szczęścia.
-Przepraszam-zaśmiała się-Nie wiem co we mnie wstąpiło... Legolasie masz rację-podała blondynowi rękę i pomogła mu wstać. Legolas przytulił przyjaciółkę i razem w czwórkę zaczęli się śmiać.
-Jeśli już wszystko sobie wyjaśniliśmy to wygrałem bilety do kina i możemy się tam razem wybrać-odezwał się Bilbo.
-To świetny pomysł. Jutro idziemy wszyscy do kina-czwórka przyjaciół udała się spowrotem do domu czarodzieja i teraz już wszystko było tak jak powinno.

~~~~~

Witam po prawie miesięcznej przerwie! Moi mili od czego, by tu zacząć? Po pierwsze przepraszam za tak krótki rozdział i tak dużą przerwę. Nie wiem czy jest tu ktoś jeszcze, ale teraz skoro już zbliża się koniec roku i oceny są wystawione, mam zaszczyt poinformować was, że co tydzień będę dodawać nowy rozdział. Bo naszła mnie wena i chcę powoli wyjaśniać każde wątki tej opowieści ;D Na dziś to tyle, do za tydzień xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro