Krótkie przemyślenie o young trio
Miałam iść spać.
Jutro, a właściwie dzisiaj, do pracy.
Pewna osoba, jak zobaczy, że piszę o tej porze, a napisałam jej, że idę spać, to się zmartwi.
Ale zaraz pójdę, po prostu nie mogłam usnąć i zaczęłam sobie czytać fanfiki.
Te z najmłodszym trio.
I aaaaaaaaaaaa, zawsze mi się serce łamie, jak czytam te fanfiki, bo zawsze Sizhui i Jin Ling są pokazani jako tacy bardzo mocni w swojej kultywacji, że są kimś. A obok nich Jingyi, biedny Jingyi, który jest cały czas z boku i ma się za słabszego. Aaaaaaa, biedny bubuś, ja bym go tak przytuliła tym momencie :(((((( I mi się serce łamie, że jest on tak z boku i, obiecuję, kiedyś napiszę jakiegoś one shota tak konkretnie o nim! By nie był tak z boku. Biedny bułek :(((
Wyraziłam swój żal przedstawianiem postaci Jingyi w fanfikach, teraz mogę iść w spokoju iść spać. Dobranoc.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro