Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fatherly instincts (Shockwave & Defeat&Soundwave)

Wiedział do czego każdy Decepticon jest zdolny zwłaszcza Soundwave z którym pod żadnym pozorem nie wolno było zadzierać jeśli ceniło się swoją iskrę.

Tak. Martwił się o Defeata. Czuł ten instynkt by bronić iskrzenie a to że przebywał z Soundwave'm tylko to pogłębiało.

Sam nic nie miał do Soundwave'a ale ich relacja troche go niepokoiła. Jak każdy czuł się nieswojo w jego towarzystwie patrząc na to że udało mu się prawie pokonać Megatrona na arenie Kaonu... I to że był tak zwanym stalkerem i możliwie czytał w procesorach.

Był zagadką. Zagadką której lepiej było nie rozwiązywać. Dla własnego dobra.

Shockwave podniósł lekko anteny gdy tylko wszedł do pomieszczenia w którym zastał jak zwykle pracujące Vehicony.. Oraz Soundwave'a w towarzystwie Defeata. Młody Predacon z uśmiechem na twarzy rozmawiał z asem wywiadu który stał przodem do niego odciągnięty od swoich obowiązków i go słuchał.

Jedno optyczny con obniżył anteny i zacisnął dłoń w pięść. Uwolnił na chwilę pole magnetyczne w którym łatwo można było wyczuć złość.

Soundwave tylko wyczuwając go stracił zainteresowanie Defeatem i skierował ekran na naukowca.
Vehicony drgneły na chwilę przerywając pracę i z lekkim lękiem spojrzały na najbardziej zaufanych i niebezpiecznych zwolenników Lorda Megatrona.

Defeat zamrugał skonfundowany i spojrzał na partnera swojej matki po czym na Soundwave'a. Czuł się niepewnie.

Całe pomieszczenie zrobiło się jakby ciemniejsze i zimniejsze. Nie czuło się takiego zimna gdy Megatron przebywał w środku pomieszczenia siedząc na swym tronie. Nie było go aktualnie i klony już wolałyby by ich Lord tu był.

Soundwave w dalszym ciągu obserwał naukowca. Jak sędzia który osądzał w ciszy. Przechylił lekko głowę w bok.

- Defeat. - Shockwave odezwał się w końcu do dalej skonfundowanego iskrzenia obserwując uważnie Oczy i uszy Decepticonów. - Jestem pewny że Soundwave ma ważne sprawy na głowie. Chodź.

Młody Predacon spojrzał na asa wywiadu który w odpowiedzi wyświetlił na ekranie "I" wciąż stojąc jak posąg.

Shockwave poczuł się trochę lepiej gdy Defeat zbliżył się do niego. Poczekał aż wyjdzie i sam wyszedł wczesniej posyłając ostatnie spojrzenie wciąż obserwującemu w Soundwave'owi.

Poczuł też coś. Coś od pola magnetycznego tajemniczego Cona gdy tylko wrota się zamkneły. Zjeżył wszystkie możliwe części a iskra mu zadrżała.

Soundwave po drugiej stronie wrót jeszcze chwile stał w miejscu patrząc na zamknięte wrota jakby potrafił zobaczyć za nimi naukowca i iskrzenie. Po chwili powoli odwrócił się do swojego stanowiska pracy i znów po pomieszczeniu można było usłyszeć monotonne klikanie w klawiature.

Vehicony odetchneły cicho z ulgą gdy atmosfera wróciła do normalność i powoli wróciły do swoich obowiązków. Kilka z nich posylało krótkie spojrzenia zajętemu szpiegowi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro