Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 17


W końcu przyjechaliśmy na plażę. No jest dużo ludzi.

- To my idziemy znaleźć miejsce.

Powiedziała Holly i mnie pociągnęła.

- Holly spokojnie.

- Melanie nie marudź.

W końcu znalazła swoje wymarzone miejsce. Ja ściągnęłam swoją białą bluzkę i rozłożyłam koc.

- Holly opalasz się czy idziesz pływać?

- Idę do wody, a ty?

- Opalanie.

Powiedziałam i się posmarowałam olejkiem, wzięłam komórkę i słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Po chwili poczułam jak obok mnie coś spadło. Podniosłam głowę i zobaczyłam piłkę do siatkówki.

Ściągnęłam słuchawki i wzięłam piłkę. Patrzyłam dookoła z myślą, że znajdę właściciela, ale po chwili przybiegł do mnie jakiś chłopak.

- Sorki graliśmy z chłopakami i jeden za mocno rzucił.

Powiedział, a ja na niego popatrzyłam. Brunet, brązowe oczy, ładnie zbudowany i skapnął się, że na niego patrzę. Lekko się zarumienił, odwrócił głowę i podrapał się po karku.

- Hej Brent jestem.

(Brent Riviera)

- Yyy Melanie Smith

- Czekaj ta Smith?

Zdziwił się.

- Jestem córką Angeli Smith.

- Aha, a skoro nasza piłka poleciała do ciebie to może byś z nami zagrała. Akurat brakuje mi jednej osoby.

Lekko się zaśmiał.

- No niech ci będzie.

Powiedziałam i lekko się zaśmiałam. Podał mi rękę, żebym mogła wstać. Wstałam i poszliśmy do reszty jego ekipy. Zauważyłam dwóch nie no serio kolejni bliźniacy.

- Nie no ja mam szczęście do bliźniaków.

Się zaśmiałam.

- Ale oni są spoko.

Uspokajał mnie Brent.

- To jest Alan - pokazała na jednego - a to jest Alex.

- Hej.

Powiedzieli w tym samym czasie.

- No hej jestem Melanie.

- Dobra to gramy skoro mamy już osobę do grania?

Zapytał się Brent.

- Jasne to ja będę z Melanie, a Alex z Brent'em.

Powiedział Alan? Chyba.

- Jasne.

Powiedziałam. Poszłam w kierunku Alana i minęłam się z Alex'em.

Graliśmy już dobre pół godziny i oczywiście ja z Alanem wygrywaliśmy.

- Tak jest!

Krzyknęłam kiedy zdobyłam kolejny punkt.

- Nie no kurwa mam już dość.

Powiedział Brent i usiadł na piasku.

- Ja też się zmęczyłam.

Usiadłam obok niego i oparłam się.

- Wiecie muszę spadać do swoich znajomych, ale się jeszcze zgadamy.

Powiedziałam

- Spoko, a podasz swój numer?

Spytał się Alex.

- No niech ci będzie.

Dałam im swój numer, pożegnałam się i poszłam do swoich.

- Hejk - przerwał mi Leo.

- Gdzie byłaś?!

- Poznałam takich jednych i zaproponowali mi grę w siatkę.

- Boże kobieto martwiłam się.

Przybiegła do mnie Holly z Calum'em.

- Ej nic mi nie jest.

Powiedziałam i usiadłam na kocu.

- O! Melanie gdzie byłaś?

Przyszedł do mnie Nath z chłopakami.

- Na siatce, a teraz zbieramy się??

- Jasne.

Powiedział Calum.

~ Już w domku w LA nie mam pomysłu na opisywanie dalszej części ~

Wysiadłam z auta i pożegnałam się ze wszystkimi.

- W końcu w domu!

Powiedziałam wchodząc do domu.

- Ale Melanie mogłabyś mi chociaż pomóc z walizkami.

- Ta już idę.

Powiedziałam ironicznie wchodząc do salonu, gdzie zobaczyłam Jana.

- O! Janie pomożesz mojemu słabemu bratu z walizkami?

- Dobrze panienko.

- Ej! Nie jestem głupi!

Oburzył się Leo.

- Ta wmawiaj to sobie.

Zacmokałam i poszłam do swojego pokoju z Angel. Gdy położyłam się na łóżku, poczułam wibracje telefonu.

Brent🏐:
No hej jesteś już w domu?

Ja:
Ta właśnie leże na łóżku.

Brent🏐:
Ale ty wiesz,że za jakieś 10 godzin idziesz do szkoły.

Ja:
Japierdole wejś idź.

Brent🏐:
Dobra idę😂

Ja:
Papatki😘

Brent🏐:
Papa😘

Podłączyłam komórkę do ładowania i poszłam spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro