Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

A więc, żeby nie przedłużać, to ogarnęłam przed chwilą, że można zmieniać czcionkę i moje lenistwo wygrało. Co za tym idzie? Otóż Error po prostu będzie miał inną czcionkę podczas swoich wypowiedzi zamiast tych zacięć. Zresztą każdy chyba będzie miał inną czcionkę XD. Dobra nie przeszkadzam w dalszym czytaniu!
_______________________________________
- Witajta moja ulubiona paro!- popatrzył na wtulonego we mnie Inka- Co się stało Tynkowi?
- Śnił się mu koszmar...
- Uu... To słabiutko. Anyway przypomnieliśmy sobie, że wy tutaj nie wiecie która jest godzina i przyszedłem tu by was poinformować, że jest godzina 15 i za 4 godzinki widzimy się u mnie! Papatki!- powiedział i wyszedł.

Ink
- Za 4 godzinki widzimy się u mnie! Papatki!- powiedział Fresh i przeszedł przez portal. Odlepiłem się od Errora i popatrzyłem mu głęboko w oczy. Były pełne smutku i troski.
- Dziękuję ci Ruru, że byłeś przy mnie.
- Co ty tak ostatnio dużo dziękujesz?
- Tak jakoś, sam nie wiem- otarłem ostatnie łzy z policzków, czy tam kości policzkowych. Jak kto woli.
- Na pewno jesteś głodny, w końcu dzisiaj nic nie jadłeś.
- Heh. Ja dużo dziękuję, a ty się troszczysz bardziej o mnie.
- To normalne jak się kogoś kocha, nie?
- Masz absolutną rację- pocałowałem go lekko.
- Ale to i tak nie znaczy, że dzisiaj ci odpuszczę z ubraniem.
- No tak zapomniałem. To co mam dzisiaj ubrać, M'lordzie?- zaśmiałem się cicho, na co pocałował mnie w czoło.
- Wszystko masz w swojej "przebieralni"
- Powinienem się bać?- Ruru wzruszył ramionami. Zszedłem z naszego "łóżka" i podbiegłem do zasłony na której był strój sprzątaczki w komplecie z pończochami. Teraz to zostanę gwiazdą Undernetu przez miesiąc. Gdyby tego nie było mało to będę w tym czymś na imprezie z wszystkimi przyjaciółmi i Errorem! Bomba. Mogłem już zaśpiewać wczoraj tą piosenkę, przynajmniej miałbym spokój. No nic teraz nie zrobię, muszę założyć to "coś". Po założeniu sukienki zauważyłem, że tak jak tamta nie sięga mi do kolan. Ba! Ona na dole praktycznie niczego nie zakrywa! Plus tego jest taki, że dekolt jest zakryty, ale plecy są praktycznie całe odkryte. Muszę przyznać, że całkiem nieźle bym w tym wyglądał, gdyby nie dwie rzeczy: 1. Nie jestem kobietą 2. Ta sukienka jest ewidentnie nie na imprezy z przyjaciółmi. Może gdybym spróbował zakryć plecy szalikiem? Ughh! To na nic! Wcięcie jest za duże, a mój szalik za mały. Pora pokazać się w tym czymś mojemu Ruru. W końcu to on decyduje czy będę w tym iść, czy nie. Kiedy tylko wyszedłem zza parawanu Error zaczął się ślinić i pożerać mnie wzrokiem. Założę się, że oczami wyobraźni rozbierał mnie wzrokiem... Dobra w końcu kiedyś musi być z nim ten pierwszy raz, nie? Nie będę tego odwlekać w nieskończoność.
Time skip~~~(tutaj musisz się zdać na swoją wyobraźnię, bo nie umiem pisać lenonów)
Idziemy do domu Fresha trzymając się za ręce. Jest tak bardzo romantycznie, normalnie jak na obrazku, w książce, czy filmie! Postanowiliśmy, że skoro mamy tyle czasu to przejdziemy przez park. Tu jest tak pięknie. Ale wszystko co dobre, szybko się kończy (czy coś). Doszliśmy do mieszkania, zapukałem do drzwi, a po chwili otworzył nam Dream.
- W końcu jesteście! Już miałem brać worek. Wchodźcie!- odsunął się tak, abyśmy mogli wejść. Poszedłem do Blue, Geno i Dreama, który nagle się tam znalazł (magia). Error zaś poszedł do swoich kumpli. Niestety nie udało mi się zobaczyć kto to, bo zostałem zaciągnięty przez przyjaciół do, chyba sypialni Fresha.
- Słuchaj mamy do ciebie dwa bardzo ważne pytania. Pierwsze to: dlaczego od dwóch dni nosisz sukienki?
- Więc odpowiem ci na to w ten sposób. Kiedy Error się zaciął, ubrałem go w sukienkę. Moja kara jest taka, że chodzę w tym co mi każe przez cały tydzień.
- Dobra to by wiele wyjaśniało... Mam jeszcze jedno pytanie, a mianowicie..
- Jesteście już razem?- dokończył za marzyciela, Blue.
- Co proszę?
- Błagam Ink, prościej się nie da. Czy ty i Error jesteście parą?
- Tak już od 3 dni.
- Tak! Dream. Geno. Kasa- nie wiedziałem, że Blue robi zakłady. Najwyraźniej nie wiem o nim tyle ile myślałem, że wiem.
- O co był zakład?
- O to w ile dni staniecie się parą. Blue i Error zakładali, że do końca tygodnia, a ja i Geno, że do końca miesiąca.
- Czyli, że Ruru założył się o to w ile dni będziemy parą?- powiedziałem cicho do siebie. Nastała cisza.
- CZY WY MACIE SŁODKIE PRZEZWISKA DLA SIEBIE?- wykrzyczał Jagódka.
- Skoro on jest twoim Ruru, to ty jesteś jego czym?
- Pff. Proste. On jest jego Kikim. Ruru i Kiki. Słodko.
- Skąd o tym wiesz?- zapytałem chowając moją tęczową twarz w szaliku.
- Stąd słychać jak pijany Error mówi o tobie "Kiki".
- Ej ludziska! Zagrajmy w butelkę wersja "możesz wybrać prawdę tylko raz"- na te słowa wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się do salonu, gdzie wszyscy już czekali. Usiadłem na przeciwko Errora, oraz obok Dreama i Blue. Geno usiadł koło Reapera. Pierwszy kręcił pomysłodawca gry, Fresh. Wylosował Jagódkę.
- Wyzwanie, wyzwanie, czy jedno pytanie ziomski?
-WYBIERAM WYZWANIE!
- Pocałuj osobę po twojej prawej- i tutaj w życiu bym się nie spodziewał kto to! Był to Dust! Widać, że Blue go naprawdę lubi skoro tak bardzo się rumieni. Wszyscy w salonie, oprócz Dusta i Blue, krzyknęli "WE SHIP IT!". Teraz Jagódka kręci. Wylosował mnie.
- Pytanie czy wyzwanie?
- Wyzwanie.
- Do końca gry masz siedzieć na kolanach... Errora!- Blue co ja mam zrobić, żeby ci się odpłacić za to? Cóż muszę zrobić to wyzwanie innaczej dostanę kolejną karę, kto wie co wymyślą zebrani tutaj ludzie. Wstałem i podszedłem do Errora. Szybko usiadłem na jego kolanach, a on mnie przytulił i położył głowę na moim ramieniu. Słodko.
- Moja kolej- powiedziałem i zakręciłem butelką, wyszło na Reapera- Pytanie czy wyzwanie?
- Niech będzie pytanie.
- Co czujesz do Geno?

_______________________________________
Hejka! Tutaj mam dla ciebie kolejny nie za długi i nie za krótki rozdział! Nie jest on jakoś super oryginalny, nawet za dobry to on nie jest. Ale i tak dziękuję, że chce ci się to czytać! Przepraszam, że wczoraj nie wstawiłam rozdziału, ale ósma klasa nie jest łatwa. To chyba tyle. Jeszcze raz dziękuję!
Do następnego😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro