Rozdział 26 + epilog
- Przybyłem zapytać, czy będę mieć brata?- spytał nasz ulubiony dzieciak. Wcale nie, ale nie ważne. W tym momencie do pokoju wbił Dream.
- PJ? Na gwiazdy co ty tutaj robisz!? Nie przeszkadzaj rodzicom!
- Ale ja chcę brata!- po dość długiej i śmiesznej szamotaninie, Dream wyciągnął PaperJama z pokoju. Znowu zostałem sam na sam z moim eemm... Mężem, któremu zależało na mojej uwadze i złapał mnie za policzki sprawiając, że patrzyłem tylko na niego.
- Teraz nie przejmuj się nim. Przejmuj się mną!
- Tak bardzo potrzebujesz uwagi?
- Tak, ale tylko twojej.
- Nie starczyła ci dzisiejsza noc?~
- Nie~ ja chcę więcej~
- Lubię jak tak mówisz~- polizałem jego szyję wsłuchując się w cichutki jęk jaki wydał. Gdy ktoś musiał. M. U. S. I. A. Ł. Zapukać do jebanych drzwi.
- W-wiem, że przeszkadzam państwu, a-ale państwa doba hotelowa kończy się za dwie godziny. J-już idę!- gdzieś pobiegła. Eh. Czyli, albo szybki to zrobimy, albo zostawimy sobie zabawę, aż wrócimy do domu... Nie lubię się spieszyć w takich rzeczach, więc wybór jest prosty.
- Dokończymy w domu~- zaczęliśmy się ubierać. Co dziwne skończyłem pierwszy. Znaczy mi to nie przeszkadza, mam teraz na co popatrzeć, nie?
Szczerze powiedziawszy to naprawdę mi się poszczęściło. To tak jakby wygrać szóstkę w totka klepiąc biedę (gorszych porównań nie było? 😂) Niestety nie było. Heh. Dobra koniec. Czas na koniec tej książki. W końcu koniec.
Prolog
Od naszego ślubu minęło już osiem lat. Uwierzycie? Pięknych 8 lat! Przez ten czas staraliśmy się zaakceptować związek naszego syna z świeżakiem, ale no... Niezbyt się mi to udało.
Wszyscy jesteśmy razem szczęśliwi. Kiki mówi często "szczęśliwy bardziej być nie mogłem" i wiecie co? Ma rację. Żadne z nas nie byłoby szczęśliwsze.
Dziękujemy wam, jako czytelnikom, za aktywność i chęć do czytania, ale też autorce, której chciało się powołać nas do życia. Pomimo wielu niezgodności i zaprzeczeń z mojej strony uważam, że naprawdę ciekawie było zakochać się w Inku tak naprawdę...
Dziękujemy za uwagę!
_______________________________________
Tak właśnie doszliśmy do końca tej książki. To była ogromnie ciekawa i pełna wrażeń przygoda pisać ten jeden wielki błąd. Chcę wszystkim i każdemu z osobna podziękować za wszystko! Jesteście najlepsi, najniesamowitsi i wiele innych naj! Dziękuję wam za wszystko! ❤️❤️❤️❤️
A teraz pora pooznaczać najfajniejsze osóbki:
Stream_Of_Blood
Kinasii
MrsDrakness
DJ_Ender_Dragon
sansiz1212
_Scissor_Luv_
Niezdeterminowany123
-_asame_-
_nikaXXnika_
XCzytajka
KiritoSAOotaku
WikiKwiat
Julka242
RatnikN1
MinikaRyt
-hildzia
dostanekurwicy
Melodysiek
x_mietowy_migdal_x
LiliK626
Oceana556
err_ink
DominikaGlombin
Kocham was ludziki wy moje *^*
Teraz tylko pytanie czy chcecie, abym pisała coś dalej? Jeśli tak zostawię tutaj dla was wybór tego co byście może chcieli, abym napisała 😘😘
- Afterdeath ("ze śmiercią mu do twarzy")
- Coś o romansie z samym szatanem ("piekielna miłość")
- Sceny spoza planu (czyli kontynuacja tego)
- Pamiętnik Dreama (miało być na specjał, ale nie umiem pisać kilku rzeczy na raz 😂)
- Pamilka, czyli ship moich przyjaciół (teczopolitan x xemi_lkax)
Jeszcze raz dziękuję za uwagę, aktywność i chęć bycia tutaj! ❤️❤️❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro