[wolfstar]
tym razem shocik od _dementia__ owo
ps. warto zajrzeć na jej książki, według mnie są niedoceniane [zdecydowanie lepsze od moich] ~ milenkaaa
Szli szybkim krokiem, gdyż za około dziesięć minut zaczynali transmutacje. Filch jak zwykle musiał się do nich przyczepić w ciągu dnia, co było powodem ich krótkiej przerwy.
— Muszę do toalety — powiedział nagle Syriusz.
— Naprawdę? Akurat teraz?
Lupin spojrzał na chłopaka z niedowierzaniem. Już i tak spóźniali się zbyt często na lekcje u McGonagall.
— No co? Siku muszę — mruknął niższy, widząc wyraz twarzy młodszego.
Remus przekręcił oczami, ale mimo to skierował się wraz z Syriuszem w stronę łazienki.
— Co ty robisz? — zapytał zdezorientowany szatyn, gdy jego kompan zaczął sprawdzać po kolei wszystkie kabiny.
Nim zdążył uzyskać odpowiedź, został siłą wciągnięty z jednej z nich. Syriusz pospiesznie zamknął drzwi i zbliżył się do swojego chłopaka.
— No błagam nie teraz. Zaraz mamy lek-
Syriusz pospiesznie zamknął jego usta stanowczym pocałunkiem.
— To się pośpieszmy — Gryfon uśmiechnął się szeroko i zaczepnie zahaczył palcem o czubek nosa szatyna.
— Chce ci po prostu sprawić przyjemność.
— Przyjemność?
Syriusz zsunął szybkim ruchem spodnie szatyna, a następnie sugestywnie naparł na niego udem, na co wilkołak wydał z siebie pomruk. Był twardy, ale jego partner nie mógł jeszcze tego wyczuć. Szatyn nieświadomie rozszerzył nogi, dając w ten sposób starszemu większy dostęp. Poczuł dreszcze kiedy mógł się o niego otrzeć, choć trwało to zaledwie sekundę. Następnie zacisnął kurczowo nogi na jego udzie, tak, że nie dało się nie zauważyć jego podniecenia.
— Syriusz — westchnął, opierając głowę o jego ramię.
— Nie krępuj się, skarbie — odpowiedział czarnowłosy, a następnie przejechał językiem po jego żuchwie.
Zaczęli się o siebie ocierać, czego efekt również poczuł sam Syriusz. Cała sytuacja, że są w kabinie szkolnej, w dodatku w środku dnia i robią takie rzeczy, mocno podniecała arystokratę.
— Kocham twoje ciało — jego ręce zjechały na biodra Remusa i mocno się zacisnęły. — Kocham cię całego, Remmy.
Lupin, czując, jak jego serce bije szybciej na te słowa, powoli wsunął język między wargi Blacka, który ochoczo pogłębił pocałunek. Remusowi wystarczyło kilka mocniejszych ruchów biodrami, aby dojść z głośnym jękiem. Po chwili tej samej przyjemności doświadczył Syriusz. Dyszeli chwile, oparci o siebie, zanim zaczęli się doprowadzać do porządku.
— Byłeś świetny, wiesz?
Intensywne spojrzenie szarych oczu, zmusiło go wręcz do pokiwania głową. Syriusz uśmiechnął się szeroko na ten gest, a następnie jeszcze raz pocałował chłopaka. Poprawili sobie nawzajem koszule, przy czym Remus zawiązał starszemu krawat, gdyż ten zawsze robił to niechlujnie.
— Cóż myślę, że już się dawno spóźniliśmy — powiedział Syriusz, puszczając pierwszego Lupina do wyjścia z kabiny.
— Sądzę, że nawet na pewno. Gdybyś nie był taki niewyżyty to- — Lupin szybko przerwał, widząc Franka, który jakby nigdy nic mył ręce.
— Frank — zapytał Syriusz. — Co ty tu robisz?
— Korzystam z łazienki.
— Ile tu siedzisz? — zapytał Remus, czując na sobie spojrzenie swojego chłopaka.
— Wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że się dobrze bawiliście — chłopak uśmiechnął się szeroko w stronę zdezorientowanych Gryfonów.
— Ty mendo. — Black szturchnął go lekko, ale odwzajemnił uśmiech.
— Jak mógłby przeszkodzić, kiedy Remus... — Longbottom nie dokończył, ponieważ został ponownie szturchnięty, przez zarumienionego do granic możliwości Lupina.
Hejka, hejka, pomimo że Milena zrobiła to na samym początku, to jeszcze poleciła mi to zrobić z mojej strony. Chciałabym was zaprosić na mój profil, co prawda, może nie posiadam jeszcze wielkich liczb, ale piszę od koło lutego, także za niedługo mija rok, nawet nie wiem, kiedy on minął ~ _dementia__
Maja dobrze gada! Kremowe piwo dla niej! Jako że już dawno sprzedałam się w internecie, także polecam nie tylko jej profil, jak i wszystkie książki, które przeczytałam bądź jestem w trakcie czytania czy też czekam na dalsze rozdziały ~ devilish-btch
ps. Szczególnie polecam jej " We should be lovers instead "
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro