Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7

-hej! Kirishima! Hej!-krzyknął blondyn -chodź do tej karczmy -pokazał na budynek gdzie wielki i kolorowy szyld mówił
KARCZMA POD ZDECHŁYM DZIKIEM. Nie wiem co sobie autor myślał wymyślając taką nazwę, ale chciałbym poznać te myśli

-chodźmy!-podskoczyłem lekko i podbiegłem do nich cofają się

-zaraz poznasz kogoś z naszej ekipy-Pierwsze co sobie pomyślałem, że to był Bakugo. Moje serce wtedy mocniej zabiło. Jednak gdy wszedłem do środka zobaczyłem masę ludzi. Większość to nie byli tylko ludzie, tylko hybrydy. W końcu to nie było Miasteczko ludzi. -oj! Mina to co zawsze razy trzy!-krzyknął do niej Sero, a ja uśmiechnąłem się siadając przy ladzie a obok mnie oni

-oo! Chłopaki! Już się...ha! Czy to smocza hybryda?!-pisnęła trzepocząc różowymi skrzydłami. Mina była kwiatową wróżką. Wiem dużo o nich, bo już przeczytałem wystarczająco mangi czy też obejrzałem anime, by wiedzieć wszystko o tym świecie. Czułem się tak podekscytowany. Nagle poczułem jak ta łapię mnie za policzki i mocno ściska-tyle czytałam o smokach nie mogę uwierzyć, że teraz widzę jednego i to z tak bliska!- oparła się o blat łokciami puszczając mnie a twarz położyła na rękach -ile masz lat?~ wyglądasz młodo pewnie, tylko że sto parę-machnęła ręką

-tak właściwie...to mam mniej -podrapałem się po głowie

-mniej? O Jezu~ Jezu~-zaczęła mnie macać po twarzy każdą łuskę dotykała śmiejąc się. No jak się już pewnie domyślacie ona była wielkim fanem smoków i smoczych hybryd. Z całej czwórki to ona chyba najwięcej wiedziała o smokach no i chciała jeszcze wiedzieć więcej. -gdzie wyście go znaleźli?-popatrzyła na przyjaciół

-był na polanie myślałem, że zdechł i chcieliśmy zobaczyć czy coś ma, ale później w sumie to oddychał i go wzięliśmy -mruknął Kaminari rozbawiony biorąc do ręki kufel, który dostał od barmanki

-to ile w końcu masz lat? Jesteś z daleka? Gdzie mieszkasz? Bardziej jak smok w jaskini czy człowiek w domu? Masz rodzeństwo? Jaki masz żywioł?....ii-dostałem trochę za dużo pytań nie wiedziałem dużo o smokach. Gdyby mnie zapytała o wróżki leśne albo chochliki, albo trole czy legendarne przedmioty to miał bym większe pole do popisu. Wiem, że to może być dziwne w końcu jestem smokiem i nic nie wiem o sobie...a bardziej o tym czym się stałem

-...mam siedemnaście lat-mruknąłem, a jej oczy zabłyszczały

-tak malutki? Smoki raczej wypuszczają młode z gniazda jakoś najwcześniej po dwudziestu latach życia

-e-em...moja mama jest człowiekiem więc..-mina pokiwała głową energicznie zachęcają mnie gestem bym mówił dalej. Otworzyłem usta i gdy chciałem już coś dodać drzwi otworzyły się z hukiem. Nie wiadomo czy to bardziej przez wiatr, czy przez to, że ktoś tak agresywnie wszedł do środka. Od razu głośne rozmowy ucichły a ludzie, którzy gdzieś tam się szarpali na chwilę przestali. Nie odwróciłem się czułem jak ktoś idzie w moją stronę zapach krwi był dla mnie wyczuwalny a ciężkie i pewnie grube buty z małym obcasem stukały o drewnianą podłogę

-ej...jaszczura wypierdalaj z mojego miejsca

///

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro