33
Ważna notatka pod rozdziałem!
-Proszę o wypis. starsza kobieta podała mi kartę z moim wypiłem ze skrzydła szpitalnego.
-Dzienkuje.
Wyszłam ze sali. Przez te ostatnie dni, gdy byłam w szpitalu tylko moi przyjaciele mnie odwiedzali, a Draco? Nie przyszedł ani razu od kąd się z nim pokłuciłam, wiem zrobiłam straszne hamsko i teraz tego mocno rzałuje. Kocham go i nie chce się z nim kłócić, ale teraz nie mam już sił. Przez ten rok strasznie dużo się wydarzyło, miałam swoje upadki i wzloty, ale kiedyś każdy opadnie ze sił...
-Bella!
-O hej Harry.
-Słyszałem co się stało,przykro mi.
-Skończyłeś?
-Bella wiem że jest ci ter...
-Nie Harry ty nie wiesz jak to stracić kogoś bliskiego!
Czy ja to powiedziałam na głos? O nie.
-Wiem jak to stracić osobę którą się kocha,ale Bell nie możesz się ciongle pogrążyać w żalu.
-Koniec!
Zaczęłam biec jak najdalej od niego. Wiem że czarny pan zabił mu rodziców,ale skąd on to może wiedzieć jak to stracić dziecko? Nie jest kobietą i nie wie jak my to odczówamy.
-Bella?
-Cześć dziewczyny.
-Jak się czujesz?
-Mogło być lepiej.
-Chodź do pokoju.
Razem ze Kate i Rose poszłyśmy do naszego pokoju.
-To...... Przepraszam was- zaczęłam- Za to jak się zachowywałam, ale ja...
-Ciii
Zaczęłam płakać. Nie mogę być dłużej silna, nie dam rady to wszystko mnie przerosło.
-Będzie dobrze zobaczysz, jesteśmy tu z tobą. pocieszała mnie Rose, która tuliła mnie do swojej klatki piersiowej...
Hej misie 🐻 przepraszam was za taką długą nie obecność. Ale jak szybciej mówiłam to chyba pogadam w depresjęc i do tego hejty na moich innych opowieściach. Przepraszam was naprawdę. Nie wiem kiedy będą się pojawiać rozdziały, może 1 na tydzień lub na miesiąc. Nie wiem jeszcze tego.
I z góry przepraszam za błędy ale no po prostu brak wenny.
Dzienkuje wam za wszystko ☺
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro