18 zaczyna sie zemsta
Obudziłam się rano z nie najlepszym humorze. Rozejżałam się po pokoju. Kate i Rose spały jak zabite. Emliy nigdzie nie było. Drzwi od łazienki się otworzyły, a w nich ona. Była ubrana w różowy sweter i czarne leginsy, na ręce miała czerwoną bransoletkę. Chwila to MOJA bransoletka, od Draco. Teraz przegieła suka.
-ODAWAJ MOJĄ BRANZOLETKE!!!
-Uspokuj się, ja ją tylko pożyczyłam Wolf.
-Oddawaj dopóki jestem jeszcze miła.
-A wiesz co? Nie oddam.
Nie wytrzymałam,Chwyciłam różkę i już chciałam powiedzieć zaklęcie nie wybalczalne.
-STOP!!!! Krzyknęła ROSE.
-Emliy oddaj tą Brabzotetke.powiedziała rudowłosa.
-Niech Ci będzie.
Nagle PRZYPADKOWO bransoletka jej spadła i się zepsuła.
-COŚ TY ZROBIŁAŚ?!!! Krzyknęłam
Dziewczyna uśmiechnęła i szybko wyszła z pokoju.
-Bella spokojnie, napewno się da naprawić.
-Nie da się. To specjalna bransoletka, która pokazuje jak twój chłopak cie kocha. A jak bransoletka jest zniszczona, to nie wiem czy Draco mnie jeszcze kocha.
-Bella, Malfoy cie kocha. Nie raz ci to udowodnił.powiedziała błądynka
-Masz rację,ale to nie zmienia faktu że nie nawidzę tej tłustej krowy.
Zaczęłam się śmiać razem z dziewczynami. Mają rację z wieloma żeczami,ale nie z tą. Nie znają jej. Ona chce zniszczyć mi życie,ale ja jej na to nie pozwolę.
Poszłam na śniadanie. Kiedy byłam już w ws,miałam plan by dopiec tej małpie. Zobaczyłam Draco,a przed nim siedziała ona. Zabawę czas zacząć.
Podeszłam do młodego Malfoya i pocałowałam go namiętnie. Usiadłam na jego kolanach i się do niego przytuliłam. Mina tej małpy? Bezcenna.
-Z jakiej okazji takę powitanie? zapytał chłopak
-Z żadnej. Kocham cie.
-Ja ciebie też.
-Wiesz wczoraj, miałeś spędzić ze mną dzień a tego nie zrobiłeś, wiec ja ciebie dziś zaklepuje.
-Jestem cały twój księżniczko.
Pocałował mnie w czubek głowy. Emliy patrzyła na mnie,tak jakby chciała mnie zabić. Dobrze jej tak, niech zapamięta,że ze mną się nie zadziera.
Południe
Draco ma mnie gdzieś zabrać, nie mogę się doczekać, bo przez tą sukę nie mamy dla siebie za dużo czasu.
-To co?idziemy Kotek.?
-Z tobą? Zawsze i wszędzie.
Z chłopakiem dozzłam do biblioteki. Serio do biblioteki? Taaa bo to napewno romantyczne miejsce.
-Misiu co robimy w bibliotece? Zapytałam
-Idziemy się uczyć.
-Serio?
-Co serio?
-Myślałam,że zabierzesz mnie na jakąś randkę lub coś w tym stylu.
-Kotek wiesz,że się wojna zbliża,a ty chcesz chodzić na ranki? zakupił.
-A jakieś parę dni temu to ci nie przeszkadzało!
-Nie przeszkadzało,ale teraz przeszkadza.
-CO CI PRZESZKADZA? JA CI PRZEZZKADZAM?! A MOŻE NASZ ZWIĄZEK?!
-Bella co tobie? Okres masz?
-ZAMKNIJ się! Jeśli ja ci przeszkadzam to idź to tej kury Emliy!
-Nie nazywaj jej tak! warnkoł w moją stronę.
-A.jak? Kurwa,suka, dziwką?!
-ZAMKNIJ SIE! JEST LEPSZA OD CIEBIE!
Krzyknoł w moją stronę.
Nie wierzę,że to powiedział. Jak on może? Co ja mu zrobiłam?
-Bella... Ja...
-Nie odzywaj się do mnie.
-Bella. Ja nie chciałem tego powiedzieć.
-Ale powiedziałeś.
Wzięłam moją torbę i wyszłam z biblioteki. Biegłam tak szybko,że aż na kogoś wpadłam. Zobaczyłam zielone oczy i okulary. Harry.
-Przepraszam.powiedziała.
-Nic nie szkodzi. Bella co się stało?
-Nie nic się nie stało.
-Przecież widzę że płakałaś.
-Gówno widziałeś!
Szybko wstałam z podłogi i uciekłam w stronę lochów.
Weszłam do dormitorium, a tam zostałam Emily
-Czemu mi to robisz? Zapytałam
-To się nazywa zemsta,a kochanie ona się dopiero zaczyna.
I wyszła. Jaka zemsta? Za co? Kiedy się skończy?
Czy mój związek z Draco przertwa?
Hej misie 🐻
Jak myślicie czy zemsta Emily się uda? Jak Bella sobie z tym poradzi?
I czy Draco wybierze dobrze?
Zostaw coś po sobie Kom 📝 i gwiazdke 🌟
Do zobaczenia.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro