Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 25

Adrien

Byłem przerażony. W jednej chwili wszystko było okej a w drugiej moja Księżniczka zemdlała. Na szczęście w ostatniej chwili udało mi się ją złapać.

- Co się tak patrzycie?! Zadzwońcie po pogotowie! - krzyknąłem.

Carole i Blanka od razu zareagowały i gdzieś pobiegły.

- Adrien co jej jest? - spytała spanikowana Alya.

Po chwili do mnie dotarło.

- Bo wiesz...m-my się nie zabezpieczyliśmy - powiedziałem dość cicho.

- Jak to się nie zabezpieczyliście?! Czy ty chcesz mi powiedzieć, że ona może być w ciąży?! - krzyknęła Alya.

- Pozwoliłeś jej w takim stanie wystąpić?! Czy tobie kompletnie odbiło?! - krzyknął tym razem Nino.

- Może byście mi pomogli, a nie krzyczycie na mnie? Zadzwońcie do rodziców Mari no i do moich też.

***

Kiedy tylko pogotowie zabrało moją Księżniczkę do szpitala, przyjechali moi rodzice. Szybko wsiadłem do limuzyny.

- Adrien jak mi to wyjaśnisz?! Jak mogłeś jej pozwolić wystąpić?! Czy ty nie wiesz, że jest coś takiego jak TEST CIĄŻOWY?! - krzyknęła moja mama.

- Przestańcie obydwoje. Kłótnia w niczym nie pomoże - wtrącił się mój ojciec.

Po kilku minutach dojechaliśmy przed szpital. Szybko wybiegłem z limuzyny i z impetem wpadłem do szpitala. Na korytarzu zobaczyłem rodziców Mari. Podszedłem do nich.

- Co z Marinette? - spytałem zdenerwowany.

- Na razie wiemy tylko n jakiej sali leży. Mają jej dopiero robić badania - odpowiedziała mama mojej Księżniczki.

***

Od kilku godzin siedzimy i czekamy na jakiekolwiek wieści. W szpitalu oprócz mnie, moich rodziców, rodziców Mari są jeszcze Alya, Nino, Blanka no i drużyn Marinette.

- Jak długo jeszcze każą nam czekać? - spytała wściekła Carole.

Jak na zawołanie z sali wyszedł lekarz. Szybko wstałem i spojrzałem n niego. Miał na twarzy uśmiech. Nie zaprzeczę, że mnie to uspokoiło.

- Co z naszą córką? - spytał tata Mari.

- Wszystko jest w porządku. Powinna odpoczywać. Z dzieckiem też jest wszystko dobrze - odpowiedział.

Nie wiedziałem co powiedzieć. Moja Księżniczka jest ze mną w ciąży!

- Dziecko?! Jakie dziecko?! - krzyknęła jej mama.

- To państwo o niczym nie wiedzą? Marinette jest w pierwszym miesiącu ciąży - ten lekarz pogarsza tylko sprawę.

- Adrien! Jak mogliście być tacy nieodpowiedzialni! - oburzyła się jej pani Sabine.

Mam dość tych krzyków.

Wyminąłem lekarza i wszedłem do sali. Marinette leżała na jednym z łóżek i patrzyła w sufit. Podszedłem i usiadłem obok niej. Złapałem ją za rękę i lekko ścisnąłem.

- Przepraszam - wyszeptał po chwili.

Nadal jednak nie patrzyła na mnie.

- Za co?

- Mogłam zrobić ten głupi test. Gdybym go zrobiła nic by się nie wydarzyło - odpowiedziała cicho.

- Skarbie, to nie twoja wina. Najważniejsze, że tobie ani naszemu maluszkowi nic nie jest - oznajmiłem.

Uśmiechnęła się lekko i spojrzała na mnie. Ścisnęła lekko moją dłoń. Akurat wtedy do sali weszli nasi rodzice.

- Sabine no spójrz jak oni razem wyglądają! Od tej słodyczy nabawię się cukrzycy! - pisnęła moja mama.

- Aurore, niestety nie podzielam twojego zachwytu. Oni są jeszcze niepełnoletni! - warknęła pani Sabine.

- Nie cofniemy czasu. Trzeba coś z tym zrobić - wtrącił się mój ojciec.

- My chyba też mamy coś do powiedzenia! - prychnąłem.

- Adrien ty to się lepiej nie odzywaj. Sądziłam, że jesteś bardziej odpowiedzialny!

- Sabine daj mu już spokój. Stało się - mruknął pan Tom.

Po chwili do sali wszedł lekarz.

- Chcielibyśmy zatrzymać Marinette na obserwacji. Chcemy mieć całkowitą pewność, że nic nie zagraża dziecku. Powinniśmy ją jutro rano wypisać - oznajmił i wyszedł.

Rodzice Marinette spojrzeli na nią i uśmiechnęli się smutno.

- Co ja z wami mam? Już chyba było lepiej jak byliście tylko przyjaciółmi.

- Ja tak nie uważam - zaśmiała się Marinette.


Mam też dwa ważne pytania.

1. Czy chcecie abym zrobiła Q&A? ( czyli pytania i moje odpowiedzi).

Pytania mogły by być skierowane do mnie, do bohaterów lub na temat drugiej części.

2. Czy chcecie abym zrobiła zabawę w "chore teorie"?

Mianowicie mi chodzi o to, że podam wam kilka wyrazów, które pojawia się w drugiej części. No i waszym zadaniem będzie wymyślić co mniej więcej może się wydarzyć. No i osoby, które by były najbliżej mojej wizji wygrały by dedykację jub napisałabym jakiś Oneshot.

Czytasz komentuj.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro