Pewnego dnia...
Pewnego dnia.... Szłam sobie ulicą bo wracałam z szkoły. Dotarłam do domu, rozpakowałam się odrobiłam zadanie domowe i usiadłam na telefon. Pisałam z moją psiapsi o pewnym chłopaku który mi się strasznie podobał i był moim w pewnym sensie "crushem". Amelka (bo tak nazywała się psiapsi bohaterki książki) opowiedziała że ten chłopak ma na imię Ashley i ma Ojca w Kanadzie. Opowiadała też że Ashley ma 16 lat, a my miałyśmy 15 więc był o rok starszy od nas... Po chwili zadzwonił do mnie nie znany numer. Mama mi nie pozwalała rozmawiać z nieznajomymi ale raz można. Odebrałam. Nieznajomy zapytał się jak tam i co porabiam. Ja oczywiście odpowiedziałam że piszę z psiapsi o pewnym chłopaku o imieniu Ashley. Po czasie ten numer się rozłączył.... Trochę byłam zdziwiona i zadzwoniłam do Amelki. Amelka przyjechała od razu i opowiedziałam jej o tym co się stało. Amelka zaproponowała na drugi dzień się zapytać kogoś czy zna ten numer.
Na drugi dzień...
Czekałam na Amelkę przed szkołą. Przyszła. I zapytaliśmy się Ashleya czy zna ten numer. Ignorował nas...
Hey! Część kolejna będzie niedługo więc wyczekujcie! Miłego dnia! ❤️🥰😇
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro