Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~Rozdział 3~

- W końcu jesteśmy na miejscu! - ucieszył się Kojiro, oplatając ramieniem barki towarzysza, który trochę się od niego odsunął.

Gdy wysiedli z samolotu, odebrali bagaże i zrobili całą resztę tych niezbędnych rzeczy, wezwali taksówkę, która zabrała ich do wyznaczonego miejsca. Przez prawie całą podróż autem mężczyźni nie odzywali się do siebie, oglądając widoki za oknem.

Po dotarciu przed ich nocleg, którym był dwuosobowy domek, weszli do środka. Był tam salon z kuchnią w jednym, całkiem spora łazienka i jeszcze dwa pokoje. Skejterzy zajrzeli do pierwszego z pokoi, gdzie ujrzeli sypialnię z dwuosobowym łóżkiem.

- W kolejnym pokoju będzie druga sypialnia, prawda? - powiedział z nadzieją Różowowłosy.

Joe chrząknął.

- Powinna być - odparł. Bez słowa podeszli do drugiego pomieszczenia, ale po otworzeniu drzwi ujrzeli...

Garderobę.

- Huh? Po co nam garderoba? Mam spać z tobą w jednym łóżku? - obruszył się Cherry. - Nie ma mowy. Joe, śpisz dzisiaj na kanapie albo dywanie. Wybieraj.

- Co proszę? Czemu to ja mam... - zaczął Kojiro, ale długowłosy już zostawił go samego w pokoju do ubrań, samemu idąc do sypialni i zamykając za sobą drzwi.

Joe westchnął równie oburzony. To tylko jakiś głupi żart, prawda?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro