Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział II

*Lux p.o.v.*

Nie myliłam się. Biegł/a jakaś postać w zbroi goniąca jakiegoś niskiego szkieleta. Miał
niebiesko-złotą bluzę, przenośne...luneto coś na plecach i pełno jakiś papierów w rękach.
Potkną się i upadł. Wtedy potwór w zbroi ściągną chełm. Była to kobieta przypominająca rybę o niebieskiej karnacji i czerwonych włosach. Złapała go za kaptur i podniosła do góry.
-Fuhuhuuu! Teraz zobaczysz jak kończą zdrajcy!
-C-Co ja takiego zrobiłem!?-wykrzyczał z łzami.
-Widziano cie wiele razy w pobliżu drzwi do Ruin. Często się kręciłeś tam i wyglądałeś jakbyś na kogoś czekał.-
"C-Co? To nie może być..."
-Pewnie czekałeś na dziecko! Gdyby się pojawiło przemyciłbyś je do bariery i uwolnił! Już Król Asgor zdecyduje czy cie uwięzić czy co innego.
-N-Nie! Nawet nie wiem jak wygląda człowiek! JA NIE JESTEM ZDRAJCĄ! UNDYNE ZOSTAW MNIE!-bronił się. Undyne już nie słuchała tylko go pociągnęła w przeciwną stronę.
-Ten szkielet...Outer?
-Tak to Outer...
-!?

*******************************

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro