Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|80|


Dzwoniła dzisiaj do mnie Rose, mówi że czuje się już coraz lepiej, chociaż nadal ją trochę mdli. Podobno powiedzieli już rodzicom Namjoona o ciąży, a oni jak gdyby nic zaczęli się cieszyć i stwierdzili, że żeby dziecko 'dobrze rosło' wykupili im dwutygodniowy pobyt na Jeju. Widzę, że dzidziuś będzie miał fajnych dziadków i z jednej i z drugiej strony.

Jungkookie przestał już mówić do mnie jakimiś dziwnymi podtekstami, za co mu bardzo dziękuję, bo jeszcze trochę, a wróciłbym do domu na piechotę. Bo to nic fajnego siedzieć z jego rodzicami przy kolacji i nagle słyszeć od swojego chłopaka teksty typu 'Wiesz mamo, ostatnio w galerii widziałem takie super czapki z takim super DUŻYM DZYNDZELKIEM i pomyślałem sobie, że Taehyungowi napewno się spodoba. Kiedyś mi nawet wspominał, że im większy tym chętniej się takim bawi.'.

Zabije go kiedyś, naprawdę. Wytyka mi, że patrzę na rozmiar, ale błagam - wątpię że byłby zadowolony gdybym podchodził do jego penisa z zamkniętymi oczami.

W ogóle martwię się o Xiu, który został w domu z Kyungsoo. Na pewno Jongin nie raz już się do niego dobijał, a nie chce, żeby mój kotek na tym ucierpiał. Przecież jak oni zaczną się tam macać, to ten mały najbardziej na tym ucierpi zważając na to, że uciekający Kyungsoo niszczy wszystko, co ma pod nogami.

Mogłem go ze sobą zabrać, nie musiałaby najeść się tyle stresu, przecież oni tego kota wykończą psychicznie.

Ja chyba zadzwonię do młodego, żeby go ostrzec, że jak chcą się bawić z Jonginem w jakieś zaloty to lepiej nie w naszym domu.    

~Tae





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro