Koniec roku szkolnego za niecałe dwa tygodnie i cieszę się jak nigdy. Jin powiedział mi w tajemnicy, że w drugim tygodniu wakacji ma zamiar zabrać mamę do Busan, więc znowu zostanę sam w domu. No dobra, nie sam, a z Kyungsoo, który już przestał gorączkowo unikać Jongina, bo chyba w końcu dotarło do niego, że to nie ma sensu. Nawet nie wygania go już z pokoju, kiedy ten do niego przychodzi. Co prawda ignoruje, co ten do niego mówi, a Jongin tylko siedzi na podłodze, ale jak na Kyu to i tak duży postęp.

Niedawno tylko trzepnął go książką od historii, kiedy ten znowu go dotknął, ale jest postęp. Młody ma dziwny sposób na wyrażenie uczuć.

A ja i Jungkookie na drugi dzień po zakończeniu, jedziemy na kilka dni do jego rodziców, więc akurat będziemy się mijać przy powrocie z mamą i Jinem. Pani Jeon, kiedy rozmawiałem z nią przez telefon, powiedziała, że pokaże mi album ze zdjęciami małego Jungkooka. Nie mogę się doczekać, aż obejrzę jego rozbieraną sesję, o której mi wspominał. Biegający z gołym tyłkiem po piasku Kookie musi być uroczym widokiem.

Aaaa, zapomniałbym! Jimin z Yoongim zaadoptowali małego pieska ze schroniska, a Rose z Namjoonem odrazu po powrocie z wymiany, przywieźli mi takie super słodycze. Wszyscy widzą, że kocham je jeść. No ale jeszcze bardziej kocham moich przyjaciół <3

Poza tym Rose ostatnio trochę gorzej się czuje, wczoraj jak u niej byłem, nagle zaczęło ją mdlić i zaczęła wymiotować. Mówiła, że ma tak już od tygodnia, martwię się...

-Taehyung.