|63|
Wow, przeżyłem już dwa dni szkoły. Pisałem już, że mam jej dość?
Ale w piątek idę na noc do Jimina, więc jakoś do tego dnia dożyję. Poza tym byłem dzisiaj u niego dać mu lekcje i wygląda oraz czuje się już dużo lepiej. Całe szczęście.
W sumie jedyne, co mi się w tej szkole podoba to lekcje muzyki. Dzisiaj na lekcji pani przydzielała nas w pary, które następnie mają zaśpiewać wybraną miłosną piosenkę na następny tydzień. No nie spodziewałem się tego, że dobierze mnie razem z Kookiem, ale to miłe. Widocznie moje przypuszczenia o tym, że wiadomości o naszym związku rozeszły się po całym gronie pedagogicznym okazały się prawdziwe, bo pani od matmy jeszcze bardziej mnie pożera wzrokiem, a nawet i Kooka zaczęła. No cóż, bywa.
Jutro po lekcjach idę z mamą pochodzić po sklepach, bo chce, żebym doradził jej, jakie ciuchy ma kupić na randkę z Jinem. Tak, przyznała się w końcu, że od jakiegoś czasu ze sobą kręcą, ale ja się z tego powodu ciszę, jak już wspominałem.
Poza tym mam ochotę na jakieś wino. Nie wiem, ostatnio coraz bardziej chce mi się upić do nieprzytomności i zasnąć, możliwe, że mi to minie. Najwyżej, jak mama będzie zajęta mierzeniem ubrań, zadzwonię szybko do Mina, żeby załatwił mi jakiś tani alkohol, a po zakupach pójdę do Jungkooka. Albo nie, wypiję w domu, bo wątpię, żeby mój chłopak zgodził się na ten pomysł, wliczając w to fakt, że jest środek tygodnia.
Jednak czasami trzeba się po prostu zrelaksować.
~Tae.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro