Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|42|


Szóstka przyjaciół siedziała razem w salonie, oglądając odcinek Weekly Idol z udziałem całego Big Bang. Wszyscy w skupieniu wpatrywali się w telewizor, kiedy nagle Jungkook postanowił coś ogłosić.

- Bo... Mam do was wszystkich wielką prośbę. A zwłaszcza do Taehyunga i Rose. - Wziął głęboki oddech, po czym kontynuował. - Ostatnio dzwonili do mnie rodzice, zapewniając, że chcą się pogodzić. Szczerze mówiąc... Już sam nie wiem, co o tym myśleć, po tym jaką krzywdę mi wyrządzili, ale nalegali, abym przyjechał do nich na święta. I... Chciałbym, żebyście mi w tym towarzyszyli. Taehyung, jako mój kochany chłopak, a Rose jako kochana kuzynka. Jeśli reszta chce też może jechać. Co wy na to?

- My z Jiminem, jedziemy wtedy do Daegu, więc niestety nie będziemy mieli jak. - Powiedział Yoongi.

- A ja uważam, że powinniście tam jechać we trójkę, w końcu Rose to twoja rodzina, a Taehyung też jest dla ciebie, jak rodzina, więc...

- Ja nie mam nic przeciwko, ale... - Taehyung się zawahał. - Jesteś pewien, że chcesz tam jechać? Że chcesz z nimi rozmawiać? Wiesz, nie chcę, żeby znowu ciebie skrzywdzili... Nie chcę, żeby było ci przykro.

- Myślę, że mogę... Że mogę dać im szansę. W końcu to moi rodzice, a przez telefon brzmieli bardzo wiarygodnie. Jestem trochę tym wszystkim zmieszany, ale myślę, że z wami dam sobie z tym radę.

- Też uważam, że powinieneś zaryzykować. - Wtrąciła się Rose. - Nie mówię, że odrazu musisz im wybaczać, ale zobacz chociaż, czy te rzekome starania z ich strony są szczere. Może za jakiś czas uda wam się odbudować dawną relację...

--------------

- Myślisz, że dam radę? - Zapytał czarnowłosy, bawiąc się dłonią mniejszego z głową opartą o jego ramię.

- Nie wiem, Kookie... To nie zależy od ciebie. Ale nie stresuj się już tak tym. - Powiedział Taehyung, przytulając się do niego.

Było już jakiś czas po pierwszej w nocy, a ich dwójka leżała w pokoju Taehyunga. Pozostali uznali, że będą spać w salonie.

- Przypomniał mi się pierwszy dzień w liceum. - Zaśmiał się Jungkook, zmieniając temat. - Jak zobaczyłem twój nowy kolor włosów, pomyślałem, że jesteś jeszcze bardziej uroczy, niż myślałem na rozpoczęciu. A jak usłyszałem pierwszy raz twój głos, to jak rozmawiasz z Rose, poczułem pewnego rodzaju zauroczenie. Jeju... Naprawdę pierwszy raz w życiu tak szybko się zauroczyłem. Potem miesiące mijały, poznawaliśmy się coraz bardziej, aż zacząłem być o ciebie zazdrosny, śnić o tobie i zachowywać się tak, jak zakochani ludzie się zachowują, oczywiście próbując nie dać tego po sobie poznać. Szczerze mówiąc przy naszym pierwszym pocałunku, myślałem, że uciekniesz, albo mnie zwyzywasz, a ty po prostu to odwzajemniłeś... Potem miałem to w głowie przez bardzo długi czas. Gdy zacząłeś spędzać więcej czasu z Jiminem, próbowałem pozbyć się tych wszystkich uczuć do ciebie, za bardzo się tego wszystkiego bałem. Przestałem jeść, zacząłem więcej chodzić na siłownię, żeby o tobie nie myśleć i zamiast tego wylądowałem w szpitalu. Jak zobaczyłem, że jesteś przy mnie, poczułem przyjemne ciepło, że zależy ci na mnie. Aishhh... Taehyung, co ty ze mną robisz.

- Jesteś cudowny, wiesz? I głupi. Jakbyś wcześniej mi o tym powiedział, nie musiałbym się męczyć z moimi uczuciami. Nawet nie wiesz, jaki ja miałam mętlik po tym pocałunku... A najlepsze było to, że podobało mi się jak nigdy. I wiesz co? Zakochałem się w tobie po uszy. - Powiedział, przybliżając swoje wargi do ucha Jungkooka. Po ciele czarnowłosego przeszedł przyjemny dreszcz, pod wpływem którego, przyciągnął do siebie Taehyunga, łącząc ich usta w leniwym pocałunku, następnie zniżając się na szyję, gdzie lekko zasysał się na jego delikatnej, oliwkowej skórze. Taehyung zaś wydał z siebie cichy jęk, który już dawno dołączył do listy ulubionych dźwięków Jeona.

*******************
Dziękuję za wszystkie komentarze, które dodają mi motywacji, do dalszego kontynuowania książki.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro