|28|
- To co oglądamy? Harry'ego Pottera, czy Zakochanego Kundla? - Spytał Jimin, patrząc się na siedzących obok przyjaciół.
- Uwielbiam Harry'ego, ale w sumie obejrzałbym to drugie, a ty Taehyung? - Powiedział, patrząc na czerwonowłosego.
- Ah, tak. Ja też. Chętnie to obejrzę, dawno tego nie widziałem, więc mi nie zaszkodzi.
- A więc przegłosowane. Puszczam 'Zakochanego Kundla'! - Podekscytowany Jimin zerwał się z łóżka po laptopa, a następnie usiadł pomiędzy pozostałą dwójką.
Taehyung w połowie oglądał, a w połowie obserwował Jungkooka, który w końcu przyłapał go na bezkarnym wpatrywaniu się w niego. Zawstydzony Tae, szybko przeniósł swój wzrok na ekran nadal czując na sobie wzrok Kooka.
- Ahhhh, aż wyobraziłem sobie mnie i Yoongiego jedzących razem to spaghetti. - Odezwał się rozmarzony Jimin, zwracając na siebie uwagę przyjaciół.
- Zazdroszczę wam takiego super związku. Naprawdę do siebie pasujecie. - Oznajmił Jungkook.
- Zakładam, że niedługo ty też sobie kogoś znajdziesz. A może nawet jeszcze w najbliższym czasie. - Powiedział, spoglądając na Taehyunga. Już dawno domyślił się, że ten ewidentnie czuję coś do Jungkooka, jedynie nie chce się przyznać.
- Właśnie Jungkook. Nie masz jeszcze żadnego chłopaka na oku? - Spytał Taehyung, w środku karcąc się za to pytanie, ponieważ jego odpowiedź jest w stanie go zranić.
- W sumie to... Od początku roku mam kogoś na oku.
- I nic nam nie powiedziałeś? - Pisnął Jimin.
- Nie było okazji...
- Jak to nie było okazji? - Prychnął Park.
- Nie chciałem, żebyście wiedzieli.
- A ten szczęściarz chociaż o tym wie? - Kontynuował zadawanie pytań.
- Nie, ale już niedługo...
- No nieźle. A ty Taehyung? Podoba ci się ktoś? Jakaś dziewczyna, chłopak?
- Chłopak. - Powiedział cicho.
- Coooooooo... - Wypalił Jungkook, zaskoczony. - Czemu mi nic nie powiedziałeś, że podoba ci się jakiś chłopak? Jesteś chociaż pewien, że to napewno nie żadne zauroczenie?
- To napewno coś więcej. Ja... Chyba coś do niego czuję. - Mówił zawstydzony.
- Ahhhh, Nasz Taeś się zakochał. - Zaśmiał się Jimin.
- Ale raczej bez wzajemności, więc to i tak nie ma większego znaczenia. - Dodał Taehyung.
- A ja posiadam inne informacje. - Uśmiechnął się podejrzanie, ponieważ wyczuł, co się tu właśnie dzieje. Nie był jedynie pewien swoich podejrzeń, więc nie wgłębiał się za bardzo w całą sprawę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro