|1|
Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Już myślałem, że pierwszego dnia szkoły, będę musiał męczyć się na matematyce, a tu okazało się, że ktoś z klasy miał wczoraj urodziny. Dzięki temu przez połowę lekcji składaliśmy mu życzenia, a pani była na tyle miła, że odpuściła nam resztę dzisiejszej lekcji. Ten chłopak miał chyba na imię Jungkook, ale nie jestem pewien. Z tego, co zauważyłem, większość dziewczyn już dzisiaj zaczęła się do niego kleić i robić maślane oczy.
Na długiej przerwie, zgubiłem gdzieś Jimina, przez co na stołówce musiałem usiąść sam. Przynajmniej tak myślałem. Dosiadła się do mnie Rose, z którą też jestem w klasie. Muszę przyznać, że bardzo fajnie mi się z nią rozmawia i jest bardzo urocza, czemu nie da się zaprzeczyć. Chyba znalazłem nową koleżankę.
Naszą ostatnią lekcją były zajęcia śpiewu. Nauczycielka podzieliła nas na czteroosobowe grupy, w których będziemy pracować do końca roku. Ulżyło mi, kiedy okazało się, że jestem w grupie z Jiminem i Rose. Na koniec przydzieliła nam tego Jungkooka, tylko jego jeszcze nie zdążyłem poznać. Chociaż w sumie wydaję się być nawet okej, skomplementował nawet moje czerwone włosy.
TaeTae~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro