Avengers- Broda
Pepper: Tony pamiętaj, że dziś idziemy na przyjęcie urodzinowe do mojej przyjaciółki. Ubierz się stosownie i nie przesadź z alkoholem.
Tony: Taa jasne.
Pepper: A może zgoliłbyś brodę? Postarza cię.
Tony: Coś ty powiedziała? Kobieto dla mnie golić brodę to jakby odebrać mi część duszy. Tego się nie tyka, to jest świętość.
Tony: Stephen ci to potwierdzi.
Stephen: Tak, potwierdzam.
Pepper: A co on robi w szafie?
Tony: Nic.
*Po ciuchu jakby nigdy nic zamyka drzwi szafy*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro