Dlaczego ta noc różni się od wszystkich innych nocy? (J 19, 42)
Jako najmłodszy z rodziny zadawałem to pytanie ojcu w czasie uczty paschalnej. W odpowiedzi ojciec opowiadał o pierwszej passze. Byliśmy niewolnikami faraona w Egipcie, lecz Wiekuisty Bóg wywiódł nas stamtąd ręką silną i wyciągniętym ramieniem. Gdyby nie tamta noc, do tej pory bylibyśmy niewolnikami. O plagach egipskich zapewne słyszałeś. Tamtej nocy Egipt miała nawiedzić ostatnia, najstraszliwsza z nich - Anioł Śmierci. Ojcowie nasi ocaleli dzięki krwi baranka, którą skropione były odrzwia domów. Egipcjanie nie mieli takiej możliwości. Zginęli wszyscy pierworodni, łącznie z synem faraona. Dopiero wtedy władca Egiptu zdecydował się uwolnić nasz lud.
Na pamiątkę tamtych wydarzeń Żydzi co roku obchodzili Święto Paschy, czyli święto przejścia z niewoli do wolności. Zabijali wtedy baranka, jedli niekwaszony chleb i gorzkie zioła. Kiedy złożono ciało Jezusa do grobu rozpoczynała się właśnie uczta paschalna. Zdecydowanie nie byłem w nastroju do świętowania. Wszystko kojarzyło mi się z Nim. Błogosławieństwo i łamanie chleba z cudem rozmnożenia, którego byłem świadkiem. Krew baranka nasuwała mi na myśl krew Jezusa, a sam baranek przypomniał mi słowa Jana Chrzciciela, który nazwał Jezusa „Barankiem Bożym". Gorzkie zioła natomiast nie kojarzyły mi się już z goryczą niewoli, ale z gorzkimi łzami po utracie przyjaciela.
Mimo całej tragedii była to jednak prawdziwa noc wyjścia. Nawet większa i wspanialsza niż ta pierwsza. Pierwsza Pascha była wyzwoleniem Izraelitów z ręki faraona. Pascha Jezusa była przejściem wszystkich ludzi ze śmierci do życia, z niewoli grzechu ku wolności Dzieci Bożych. Skąd o tym wiem? Od Jezusa, który okazał się prawdziwym Mesjaszem. Jego modlitwa o ocalenie od śmierci została wysłuchana. Nie pozostał w grobie na zawsze. Trzeciego dnia okazało się, że grób jest pusty.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro