Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bieg do grobu (J 20, 1-10)

Pierwszą osobą, która odkryła, że grób jest pusty, była Maria Magdalena. Należała ona do najbardziej oddanych Jezusowi uczniów, nic więc dziwnego, że udała się do grobu zaraz po święcie, w niedzielę przed świtem. Gdy tylko zorientowała się w sytuacji poinformowała o wszystkim Piotra. „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, dokąd go położono". Tak się złożyło, że razem z Piotrem był też Jan. Ich reakcja była natychmiastowa. Obaj biegiem udali się do grobu.

Jan oczywiście wyprzedził Piotra. Był młodszy, ale to nie młodzieńcze siły pobudzały go do szaleńczego biegu, ale wyjątkowa więź z Jezusem. Zatrzymał się i zerknął do wnętrza grobu, żeby przekonać się na własne oczy o słowach Marii Magdaleny. Z wejściem do środka zaczekał na Piotra, którego sam Jezus wyznaczył na przewodnika apostołów.

Dokładniejsze oględziny grobu przekonały Jana, że Jezusa rzeczywiście nie ma w środku. Nie wszystko się jednak zgadzało. Jeżeli jego ciało rzeczywiście zostało przez kogoś zabrane, to co tu robiły płótna w które był On owinięty? Jakby tego było mało, płótna leżały właściwie nietknięte. Tego nie dało się wytłumaczyć w sposób naturalny. Dlatego Jan „ujrzał i uwierzył" w to, co Jezus zapowiadał kilkakrotnie – w Jego zmartwychwstanie.

Wieść o zmartwychwstaniu Jezusa szybko rozeszła się pośród uczniów. Jedni wątpili, inni byli tak szczęśliwi, że z powodu szczęścia też nie dowierzali. Dla tych jednak, którym nie wystarcza świadectwo pustego grobu, proroctwa zawarte w Piśmie i zapowiedzi samego Jezusa, mówię z całą stanowczością – Jezus zmartwychwstał. Skąd we mnie ta pewność? Bo po swoim zmartwychwstaniu wielokrotnie ukazywał się swoim uczniom, dając jednoznaczne dowody, że żyje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro