26
"Zrobiłam to dla mnie, wszystko zawsze robi dla mnie, czy wystarczy jeśli coś ja zrobię dla niej?"
Lucas
- Kupiłem dla nas bilety do Paryża - to miała być niespodzianka, którą zaplanowałem już dawno, ale dobrze się złożyła w czasie, bo po tym wszystkim, co się ostatnio działo przyda nam się ten odpoczynek.
- Kiedy?
- Za dwa tygodnie - Sharon obraca się w moich ramionach.
- Nie miałeś ostatnio za dużo wolnego?
- Nie sądzę. Jestem dobrym pracownikiem - Sharon się śmieje.
- Aż tak dobrym?
- Jestem najlepszy, kochanie - Sharon mocno mnie całuje, a ja wciągam ją na siebie.
- A co jeśli ja mam prace?
- Możesz zrobić zdjęcia w Paryżu, napisać jakiś artykuł i sprzedać jakieś stronie podróżniczej.
- Mam za dobrze - mówi chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi.
- Kocham cię - a potem całuje mnie po szyi, aż znowu przyciągam ją do swoich ust.
Wtedy słyszę pukanie do drzwi. W końcu nauczyliśmy się je zamykać.
- Ty frajerze! Było zamknięte! - krzyczy Calum gdy otwieram mu drzwi.
- W końcu - mówię.
- Idziemy na siłownie, dalej - nie mieliśmy tego w planach. Sharon wychodzi z naszej sypialni.
- Idź, potem przyjdźcie na śniadanie - a więc całuje moją dziewczynę i zabieram torbę na siłownie.
Calum ma minę jakby miał mi coś ważnego do powiedzenia. Jednak zamiast tego milczy i opowiada o May, a potem przenosi się do rozmowy o naszych występach. Okazjonalnie gramy, ale tylko u Jasa w barze.
Biegamy obok siebie na siłowni, gdy on nagle mówi.
- Scarlett nie jest w ciąży - jest zawiedziony.
- To nie znaczy, że już wczoraj nie zaczęliśmy się starać - udaje, że go nie słyszę.
- To w takim razie Allison - kręci głową.
- Allison już dawno pokazywała ten tydzień ciąży - tak on się zna, ja niekoniecznie.
- Więc czyje to jest do cholery? Bo nie moja i nie twoje..
- Nie twoje? - mówi niepewnie.
- Nie ty je nosisz w brzuchu, ale jest twoje - zatrzymuje się i prawie spadam z bieżni.
- Powtórz to jeszcze raz.
- Sharon jest w ciąży - co do kurwy nędzy?
- Wiedziałbym - on kręci głową.
- Już ledwo wyciągnąłem to ze Scarlett, ona się boi, Luke - a ja jestem wściekły. Tego się właśnie spodziewała, dlatego mi nie powiedziała. Wczorajsza rozmowa...
- Jak długo?
- Dwunasty tydzień - to dziecko jest moje prawda? A czyje, kurwa. Jestem takim idiotą.
- Nie powiedziała mi - mówię pod nosem.
- Moja dziewczyna boi się, co zrobię gdy dowie się, że jest w ciąży. Poszła sama do lekarza, powiedziała swoim przyjaciółkom, ale nie chłopaki..
- Za jak pojebanego musi mnie uważać? - krzyczę.
- A może nie jestem wart tego dziecka? - nie powinienem w ogóle tak myśleć czy wypowiadać tego głośno.
- Co ma zrobić, żeby w końcu przestała?
- Ożenić się z nią? - dopada mnie fala obrzydzenia, ale potem mija, może to nie jest taki zły pomysł? Może to sprawi, że uwierzy we mnie i w naszą miłość?
- Gdzie jest najbliższy jubiler? - Calum szeroko się uśmiecha.
- W końcu, stary - klepie mnie po plecach, a ja prawie biegnę do samochodu.
Moja dziewczyna jest w ciąży.
******
Druga część "quick love" wróciła:)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro